BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski legitymuje się obecnie bilansem 10 zwycięstw i 13 porażek w TBL, co jak na beniaminka jest bardzo solidnym wynikiem. Podopieczni Zorana Sretenovicia nadal mają matematyczne szanse na miejsce w ósemce, czyli grę w fazie play-off.
Sytuację skomplikowała porażka we własnej hali z bezpośrednim rywalem w wyścigu o wspomniany play-off, czyli ekipą King Wilków Morskich Szczecin. - Zrobiliśmy wszystko, żeby wygrać mecz - mówi szkoleniowiec "Stalówki".
Przed BM Slam Stalą arcyważny tydzień. W ciągu zaledwie siedmiu dni beniaminek rozegra trzy bardzo istotne dla siebie mecze. Najpierw 26 marca ostrowianie w Starogardzie Gdańskim zmierzą się z Polpharmę, a potem w kaliskiej Arenie podejmą AZS Koszalin i Energę Czarnych Słupsk.
Sretenovic najbardziej obawia się w tym wypadku nie rywali, a częstotliwości rozgrywania pojedynków. - Mamy taki kalendarz. Najpierw mieliśmy długie przerwy, a teraz gramy co trzy dni i musimy się na to przygotować. Do tej pory tego nie mieliśmy - mówi w rozmowie dla wlkp24.info.
Jakie plany na te mecze ma bałkański szkoleniowiec? - Na każdego musimy wyjść z wiarą i wolą walki, że nikt nie będzie miał z nami łatwo. To nasz pierwszy sezon w ekstraklasie i musimy w nim pokazać, że powalczymy z każdym, że zrobimy kilka niespodzianek - dodaje.
Dobre wyniki sprawiają, że i oczekiwania wobec BM Slam Stali rosną. Chcąc przedłużyć nadzieję na play-off ostrowianie muszą pokonać Polpharmę i AZS, a najlepiej dodać do tego niespodziankę w starciu z Czarnymi Panterami. Wtedy gra w najlepszej ósemce TBL będzie całkiem realna.