Adam Waczyński: Podejrzewałem, że Stelmetowi będzie ciężko

Stelmet BC Zielona Góra wygrał rewanżowe spotkanie z Herbalife Gran Canaria w 1/4 finału Pucharu Europy, ale do kolejnej fazy awansowali podopieczni Aito Garcii Renesesa. Jak tę rywalizację ocenia Adam Waczyński, który występuje w lidze ACB?

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Niemal całe środowe spotkanie w Las Palmas toczone było pod dyktando gospodarzy. Podopieczni Aito Garcii Renesesa, którzy bronili 11-punktowej zaliczki z pierwszego meczu, po trzech kwartach prowadzili ze Stelmetem BC Zielona Góra 70:58 i było niemal pewne, że do kolejnej rundy awansuje zespół Herbalife Gran Canaria.

W ostatniej odsłonie goście przebudzili się i rzucili się do odrabiania strat. Mistrzowie Polski od stanu 76:83 zdobyli dziesięć punktów z rzędu i wygrali ostatecznie 86:83. Dla graczy Saso Filipovskiego była to piąta wygrana na wyjeździe w rozgrywkach Pucharu Europy.

- Podejrzewałem, że Stelmetowi będzie ciężko w tym dwumeczu. Jestem zaskoczony, że polski zespół wygrał drugi mecz. Gran Canaria trochę odpuściła i Stelmet BC pięknie to wykorzystał, za co ogromne gratulacje. Myślę, że to też dobrze zadziała na morale zespołu, mimo braku awansu - przyznaje Adam Waczyński, zawodnik Río Natura Monbús Obradoiro.

Co, według reprezentanta Polski, zadecydowało o losach tej rywalizacji?

- Przewaga pod koszem to jedno, ale Gran Canaria świetnie wykorzystała gorszą dyspozycję zespołu w czwartej kwarcie pierwszego meczu. Poza tym mieli dobrą skuteczność. Na dodatek szeroki i doświadczony skład pomógł im w zwycięstwie i awansie do następnej rundy - podkreśla koszykarz.

Zobacz wideo: Bardzo ostre słowa Mateusza Borka. "Jestem załamany"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×