Obecnie to główny faworyt do awansu - komentarze po meczu Intermarche Zastal Zielona Góra - AZS AWF Katowice

Konfrontację przeciwko "Akademikom" z Katowic, koszykarze Intermarche Zastalu zapewne będą chcieli pamiętać jak najdłużej. Zielonogórzanie pokonali katowiczan różnicą aż 55 punktów i do tego przekroczyli magiczną barierę stu zdobytych punktów.

Marcin Jeż
Marcin Jeż

Mirosław Stawowski (trener AZS AWF Katowice): Zielonogórzanie byli bardzo dobrze przygotowani fizycznie, czym my nie mogliśmy się pochwalić. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale muszę powiedzieć, że od połowy grudnia trenujemy w dziewięciu lub dziesięciu zawodników. Albo nękają nas choroby albo kontuzje i od około dwóch miesięcy nie gramy w pełnym składzie. W tym meczu nie miałem do swojej dyspozycji Mariusza Piotrkowskiego, który jest podstawowym graczem zespołu i bardzo przydałby się nam pod koszami. Do tego bardzo wyraźnie przegraliśmy walkę na deskach, gdyż mieliśmy tylko 17 zbiórek przy 38 gospodarzy. Widać wielką pracę, jaką wykonano w zielonogórskiej drużynie od czasu, kiedy pokonaliśmy Zastal w pierwszej rundzie. Nasi rywale bardzo dobrze współpracowali zarówno w ataku, jak i obronie. Wszystkie akcje wykonywali na pełnej szybkości i mocnych nogach. Obecnie Zastal dla mnie jest głównym faworytem do wywalczenia awansu do ekstraklasy.

Tomasz Herkt (trener Intermarche Zastalu Zielona Góra): Proszę tonować opinie (śmiech). Jestem bardzo zadowolony z tego spotkania, ponieważ w meczu u siebie z mniej wymagającym rywalem mógł być problem z determinacją i koncentracją. Jednak nie ulegliśmy temu i zagraliśmy od pierwszej do czterdziestej minuty niezwykle ambitnie. Prowadziliśmy bardzo wysoko praktycznie od początku meczu, ale mając wielką przewagę jednocześnie utrzymaliśmy właściwe tempo gry w ataku i obronie do końca meczu. I to jest to. Cały czas pracujemy nad charakterem drużyny w kontekście najważniejszych meczów w sezonie. Oprócz tego, co tu można dużo mówić. Zagraliśmy na bardzo dobrej skuteczności, mając 71 procent celnych rzutów za dwa i 78 procent za trzy. Mieliśmy 38 zbiórek i aż 28 asyst, co może tylko świadczyć o tym, że nikt nie grał pod siebie. To był nasz trzeci mecz w tygodniu. Ale widać, że zespół nie "wysiadł", a wręcz przeciwnie - walczyliśmy z wszystkich sił i biegaliśmy do szybkiego ataku.

Grzegorz Szybowicz (obrońca AZS AWF Katowice): Zastal bardzo dobrze bronił. Widać było, że nasz przeciwnik był bardzo dobrze przygotowany pod względem motorycznym, obronnym i taktycznym. Zielonogórzanie wszystkie nasze zagrywki mieli rozpracowane. A o naszej grze ciężko mi powiedzieć coś pozytywnego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×