Demolka w pierwszej kwarcie. Sokół pewnie pokonał Pogoń

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Gracze Dariusza Kaszowskiego w znakomitym stylu rozpoczęli walkę o awans do TBL. Sokół nie pozostawił złudzeń i pokonał w pierwszym meczu ćwierćfinałowym play-off rywali z Prudnika aż 83:62.

Przed rozpoczęciem całej serii nie było trudno wskazać faworyta. Sokół zajął drugie miejsce w rundzie zasadniczej, a koszykarze z Prudnika uplasowali się na siódmej pozycji. Dodatkowo oba pojedynki w pierwszym etapie rozgrywek wygrali łańcucianie.

Wszystkie swoje atuty ekipa z Podkarpacia pokazała już w premierowej odsłonie, ustawiając w ten sposób całe spotkanie. Podopieczni trenera Dariusza Kaszowskiego świetnie radzili sobie w ataku, co w połączeniu z agresywną defensywą dało natychmiastowy efekt. Po punktach Macieja Klimy gospodarze prowadzili 15:5. Znakomicie prezentował się doświadczony Jerzy Koszuta, który w pierwszej kwarcie rzucił aż 10 oczek. Pogoń przegrała ten fragment meczu aż 9:26.

Po akcji Tomasza Pisarczyka wiele wskazywało na to, ze kibice w Łańcucie będą świadkami prawdziwego pogromu. Faworyt prowadził aż 33:12. Od tego momentu koszykarze z Prudnika zaczęli nagle grać lepiej, zwłaszcza w obronie. Gospodarze w ciągu siedmiu minut zdobyli tylko 10 punktów, co pozwoliło na odrobienie części strat zawodnik z Prudnika. Duża w tym zasługa weterana, Grzegorza Mordzaka, który nie tylko rzucał, ale i asystował. Na półmetku sytuacja gości wciąż była zła, ale ostatnie minuty pierwszej połowy pokazały, że stać ich na walkę z Sokołem.

Pogoń zbliżyła się do przeciwnika na siedem oczek, ale to było wszystko na co tego dnia było ją stać. Sokół złapał drugi oddech i momentalnie odskoczył, w pełni kontrolując mecz. Gdy trafił Przemysław Wrona jego zespół wyszedł na prowadzenie 60:39 i stało się jasne, że to gospodarze wygrają.

W ostatniej kwarcie nic wielkiego nie mogło się już wydarzyć. Łańcucianie nie dali znów rozpędzić się drużynie z Prudnika, w pełni wykorzystując swoje doświadczenie. Ostatecznie Sokół pokonał Pogoń 83:62 i zrobił pierwszy krok w kierunku półfinału.

Gospodarze byli lepsi w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Zdecydowanie wygrali walkę o zbiórki (35:23), zanotowali więcej asyst (19:13) i popełnili mniej strat (11:16).

Najlepszym strzelcem w szeregach Sokoła był Jerzy Koszuta - 16 punktów. Po 11 oczek dla Pogoni Prudnik zdobyli Tomasz Nowakowski i Paweł Bogdanowicz.

Max Elektro Sokół Łańcut - meritumkredyt Pogoń Prudnik 83:62 (26:9, 17:22, 23:17, 17:14)[b]

Max Elektro Sokół:[/b] Koszuta 16, Jakóbczyk 13, Kulikowski 10, Mroczek-Truskowski 10, Pisarczyk 9, Pławucki 7, Klima 6, Wrona 6, Balawender 3, Fortuna 3, Buszta 0, Czerwonka 0.
Meritumkredyt Pogoń:

Bogdanowicz 11, Nowakowski 11, Chmielarz 9, Mordzak 9, Cichoń 8, Stalicki 6, Nowerski 4, Wojdyła 4, Leszczyński 0, Madziar 0.

Stan rywalizacji do trzech zwycięstw: 1-0 dla Sokoła
Drugi mecz w tej parze zostanie rozegrany w niedzielę 10 kwietnia o godzinie 18:00 w Łańcucie.

Komentarze (0)