W niedzielnym spotkaniu w Hali Stulecia zespół BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski był jedynie tłem dla dobrze grającego Trefla Sopot. Gospodarze od samego początku narzucili swoje warunki gry i stopniowo powiększali przewagę.
Już do przerwy Żółto-Czarni mieli o 21 "oczek" więcej od gości, a duet Anthony Ireland-Piotr Śmigielski miał więcej punktów niż cały zespół z Ostrowa Wielkopolskiego!
- Trefl zagrał bardzo dobre zawody. Byli skuteczni i ambitni. Trudno było ich zatrzymać w ataku - przyznaje Zoran Sretenovic, opiekun zespołu z Ostrowa Wielkopolskiego.
- Widać było, że od samego początku nie zaprezentowaliśmy takiego poziomu, do którego przyzwyczailiśmy kibiców. Za dużo pozwoliliśmy gospodarzom w tym meczu. Szczególnie fatalnie wypadliśmy na zbiórce. Mieliśmy aż o 20 piłek zebranych mniej od Trefla. Na takie coś nie możemy sobie pozwalać - dodaje serbski szkoleniowiec.
Po przerwie goście rzucili się do odrabiania strat. Udało im się zredukować przewagę Trefla do 10 "oczek", ale to było wszystko, na co było stać ekipę z Ostrowa Wielkopolskiego.
- Nie podobało mi się to jak rozegraliśmy końcówkę meczu. Mieliśmy już tylko 10 punktów straty, ale później daliśmy znów rozpędzić się Treflowi - komentuje trener BM Slam Stali.
Sretenović liczy na to, że jego podopieczni ze znacznie lepszej strony zaprezentują się w spotkaniu ze Stelmetem BC Zielona Góra. Rywal jest z innej półki niż Trefl Sopot, ale "Stalówka" ostatnio pokazała, że z mistrzami Polski można nawiązać walkę.
- Na pewno damy z siebie wszystko w czwartkowym spotkaniu. Zmęczenie nie powinno być problemem, bo zawodnicy są dobrze przygotowani do sezonu. Liczę, że postawimy się rywalom - tłumaczy Sretenović.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: to jedna z najpiękniejszych polskich WAGs. Zobacz żonę
Grosickiego