Jamalex Polonia 1912 Leszno już w półfinale II ligi

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

W miniony weekend odbyły się kolejne ćwierćfinałowe pojedynki w drugiej lidze koszykarzy. Awans do najlepszej czwórki zapewniła już sobie Jamalex Polonia 1912 Leszno. W pozostałych parach remisowo - po 1. Zadecydują zatem trzecie spotkania.

Gracze Polonii Leszno nie pozostawili złudzeń swojej imienniczce z Bytomia i na jej parkiecie świętowali awans do półfinału rozgrywek drugiej ligi koszykówki mężczyzn. Po pierwszej kwarcie, przegranej przez leszczynian 17:22, kolejne trzy odsłony padły już ich łupem i awans do najlepszej czwórki stał się faktem. Aż trzech zawodników zwycięskiej ekipy "umówiło się" w kwestii zdobyczy punktowych. Nikodem Sirijatowicz, Jędrzej Jankowiak i Szymon Milczyński zdobyli po 16 punktów i to głównie oni poprowadzili zespół z Leszna do półfinału.

W pozostałych meczach, drużyny przegrywające już rywalizację, doprowadziły do remisu. Kolokwialnie mówiąc, spod topora, udało się uciec szczególnie ekipie AGH Kraków. Aby wygrać w Lublinie potrzebowała ona dogrywki. W niej zagrała już niemalże bezbłędnie, szczególnie w ataku. Aż 9 punktów w ciągu decydujących pięciu minut zdobył Bartosz Wróbel, który jest do Krakowa wypożyczony z Wilków Morskich Szczecin. Bardzo dobre zawody rozegrał także lider AGH, Tomasz Zych, który w całym spotkaniu uzbierał na swoim koncie 16 punktów i zanotował 6 asyst.

Czy Tomasz Zych (z piłką) wprowadzi AGH szczebel wyżej?
Czy Tomasz Zych (z piłką) wprowadzi AGH szczebel wyżej?

W Wałbrzychu kibice byli świadkami swoistej sinusoidy w wykonaniu ekip gospodarzy, czyli Górnika oraz gości z Kołobrzegu - Kotwicy. Pierwszą oraz trzecią kwartę bardzo pewnie wygrali zawodnicy znad morza. Dwie pozostałe padły jednak łupem Karola Obarka i spółki, bo to właśnie rzucający Górnika zagrał świetne zawody - zwłaszcza w ataku. Były gracz Astorii Bydgoszcz zdobył 22 punkty, w tym czterokrotnie celnie przymierzając zza łuku. W zespole Kotwicy zawiódł nieco Grzegorz Arabas. Zdobył wprawdzie 18 "oczek", ale trafił zaledwie 6 ze swoich 18 rzutów z gry (tylko 2/10 za trzy).

W starciu rezerw Asseco Gdynia z Księżakiem Łowicz faworyta trudno było wskazać. Niby większe boiskowe ogranie było po stronie gości, ale tydzień temu przegrali oni u siebie z mistrzami kraju do lat 20, efektem czego przed meczem numer 2 znaleźli się pod ścianą. Okazało się jednak, że to Księżak był stroną wyraźnie lepszą, no i miał w swoich szeregach Bartosza Włuczyńskiego. Filigranowy rozgrywający zdobył 23 punkty, w tym trafiając wszystkie 10 rzutów wolnych. W meczu aż trzech zawodników zanotowało double-double. Po stronie Asseco byli to Karol Majchrzak (18 pkt. i 11 zb.) oraz Łukasz Frąckiewicz (12 pkt. i 10 zb.), natomiast w zespole Księżaka sztuki tej dokonał Arkadiusz Kobus, autor 13 punktów i 11 zbiórek.

Decydujące mecze odbędą się w środę, 27 kwietnia w Krakowie, Kołobrzegu oraz w Łowiczu.

KK Polonia Bytom - Jamalex Polonia 1912 Leszno 63:80 (22:17, 15:27, 11:16, 15:20)
Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw: 2-0 dla Jamalex Polonii i awans do półfinału

AZS UMCS Lublin - AGH Kraków 76:85 (16:13, 19:16, 19:22, 10:13, d: 12:21)
Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw: 1-1

Górnik Trans.eu Wałbrzych - Kotwica 50 Kołobrzeg 72:63 (13:22, 27:8, 11:25, 21:8)
Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw: 1-1

Asseco II Gdynia - Księżak Łowicz 62:71 (11:17, 19:16, 12:21, 20:17)
Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw: 1-1

Komentarze (0)