Wisła Can-Pack Kraków udział w finałach TBLK zapewniła sobie dopiero w piątym meczu półfinałowej rywalizacji ze Ślęzą Wrocław. Artego Bydgoszcz z kolei swojego rywala MKS Polkowice odprawiło szybko, bo w trzech spotkaniach.
Długi sezon i męcząca rywalizacja nie będzie jednak miała przełożenia na finały w opinii Yvonne Turner. - Nie ma co do tego żadnych obaw. Mamy w sobie wielką energię - przekonuje liderka Białej Gwiazdy. - To są decydujące o mistrzostwie spotkania, a kiedy w takich grasz dajesz z siebie wszystko. Nie ma mowy o tym, żeby ktoś nie dał z siebie maksa. Jesteśmy gotowe!
Bydgoszczanki oprócz tego, że mają w nogach więcej meczów, to przystąpią do finałowej serii bez przewagi parkietu. - To nie jest dla nas żaden problem. My kochamy wyzwania i zawsze mamy grupę ludzi, która jeździ za nami na wyjazdy, żeby nas wspierać - przekonuje.
ZOBACZ WIDEO Narodowe święto biegania, czyli ORLEN Warsaw Marathon (źródło TVp)
{"id":"","title":""}
Patrząc na mecze w tym sezonie również trudno mówić o atucie własnego parkietu. Podczas sezonu zasadniczego Wisła Can-Pack triumfowała w Bydgoszczy, z kolei pod Wawelem wygrało Artego.
Amerykańska rzucająca liczy również na doświadczenie w tak ważnych meczach, jakie udało się zdobyć podczas gry w Eurolidze.
- To naprawdę ważne i pomocne, nie tylko dla nas zawodniczek, ale i trenerów, i całego klubu. Mogłyśmy udanie rywalizować w Eurolidze tylko dlatego, że dawałyśmy z siebie wszystko, maksimum zaangażowanie - przekonuje.
- W każdym meczu musisz dać z siebie wszystko, bo jeżeli tak nie jest, trudno jest podjąć rywalizacje z kimkolwiek. Jesteśmy bardzo podekscytowane na tą finałową rywalizację - kończy.
Finały TBLK rozpoczynają się w sobotę w Bydgoszczy. Gospodarzem meczów w ten weekend będzie Artego.
Czy Wisła Can-Pack Kraków zdoła wygrać w Bydgoszczy? 
