Zawodnicy Donaldas Kairysa w Winnym Grodzie dwukrotnie zaznali goryczy porażki, ale nie zamierzali składać broni. Czarne Pantery zapowiadały walkę, zwłaszcza że tym razem występowali przed własną publicznością.
Rzeczywiście, ten mecz miał nieco inny przebieg niż dwa poprzednie. Słupszczanie rozpoczęli od dość mocnego uderzenia. Już po kilku minutach prowadzili pięcioma punktami i było to ich najwyższe prowadzenie w tym spotkaniu.
Mniej więcej przez dwanaście minut dzielnie stawiali opór faworyzowanemu rywalowi, ale potem pękli. Głównie w ofensywie, bo notowali coraz więcej przestojów. Energa Czarni nie potrafili przebić się przez szczelny blok rywala, często pudłowali, a próby z dystansu nie były odpowiednim rozwiązaniem.
Do przerwy nie wyglądało to jeszcze najgorzej. Wprawdzie Stelmet uzyskał przewagę, ale ta nie była jeszcze zbyt wielka. Za to znacząco pogłębiła się w trzeciej kwarcie. To wtedy nastąpiła deklasacja. Zielonogórzanie utrzymali wysoki poziom i całkowicie zastopowali gospodarzy.
Czarne Pantery przez ponad osiem minut powiększyły swój dorobek o zaledwie dwa punkty. Nic dziwnego, że stracili kontakt z mistrzem Polski, który pewnie zmierzał po swoje. Nie było już mowy o odwróceniu losów tego spotkania, gdyż dystans dzielący obie drużyny był zbyt wielki.
Czwarta odsłona była zatem formalnością. Obrońcy tytułu nie naciskali już tak mocno, widać u nich było wyraźne rozluźnienie, dzięki czemu słupszczanie zdołali nieco podreperować swój dorobek.
Drużynę z Winnego Grodu do triumfu poprowadzili Łukasz Koszarek i Karol Gruszecki. Rozgrywający Stelmetu trafił wszystkie 5 rzutów z gry, a ogółem uzbierał 14 punktów. Do tego zebrał 5 piłek i rozdał 5 asyst. Drugi z wymienionych graczy uzbierał 13 punktów i 5 zbiórek. Oprócz nich jeszcze trzech koszykarzy przekroczyło granicę 10 "oczek".
U Czarnych niemal wszyscy mieli ogromne problemy ze skutecznością, ale najwięcej punktów zgromadzili Amerykanie - Demonte Harper (11) oraz Jerel Blassingame i Folarin Campbell (po 10). Żaden z wymienionych nie miał powodów do zadowolenia, ale to jeszcze nie koniec sezonu dla graczy Kairysa. Słupszczanie zagrają bowiem o brązowy medal.
Energa Czarni Słupsk - Stelmet BC Zielona Góra 61:77 (16:18, 17:22, 9:22, 19:15)
Energa Czarni: Harper 11, Blassingame 10, Campbell 10, Seweryn 8, Mbodj 8, Mokros 6, Zywert 6, Surmacz 2, Jackson 0.
Stelmet BC: Koszarek 14, Gruszecki 13, Borovnjak 12, Ponitka 10, Bost 10, Zamojski 6, Moldoveanu 6, Djurisić 4, Hrycaniuk 2, Szewczyk 0, Zywert 0, Trubacz 0.
Stan rywalizacji: 3-0 dla Stelmetu
ZOBACZ WIDEO Fabian Drzyzga: Mam nadzieję, że nikt nie oczekuje od nas fajerwerków
i coś przeczuwam, że w finale też będzie do zera;
po prostu Stelmet ma tak mocną 10...tak 10 zawodników, że w Polsce nikt, ale to ni Czytaj całość