Demonte Harper: Mamy medal. To wyznacznik szczęścia
Demonte Harper sezon 2015/2016 spędził w zespole Energi Czarnych Słupsk, z którym zdobył brązowy medal. - Czy zostanę dłużej? Nie wiem. Nie wykluczam takiej opcji - przyznaje zawodnik.
Amerykanin miał świetne otwarcie w Enerdze Czarnych. W pierwszych meczach zdobył odpowiednio 29, 13 i 12 punktów, prowadząc zespół do dwóch wygranych. Później zawodnik pechowo nabawił się na treningu kontuzji oka, która wykluczyła go z gry na dwie miesiące.
W styczniu wrócił na ligowe parkiety. Jego forma stopniowo rosła. Najlepszy okres Amerykanin miał na przełomie lutego i marca. Wówczas zanotował sześć meczów z rzędu z podwójną zdobyczą punktową (najlepszy występ - 28 oczek ze Startem Lublin).
ZOBACZ WIDEO Będzie zmiana prezesa PZPS? Wybory we wtorek (źródło TVP)Harper zakończył sezon ze średnią 12,8 punktu i był najlepszym strzelcem Energi Czarnych. Zawodnik jest zadowolony z faktu, że trafił do Słupska. - Zdobyliśmy medal, więc jestem bardzo zadowolony. To jest wyznacznik sukcesu. Nie przyszedłem do Słupska po to, by budować swoje statystyki. Chciałem zrobić wynik z drużyną. To jest najważniejsze - przyznaje.
- Uważam, że dla całego zespołu to był udany sezon. Twardo walczyliśmy o to, aby powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu. Udało się - dodaje.
Czy Harper zostanie na kolejny sezon w Słupsku? - Nie wiem. Na takie deklaracje jest zbyt wcześnie. Uważam, że jeśli to będzie dla mnie najlepsza opcja, to zostanę i będę robił wszystko, by Energa Czarni grali jak najlepiej - odpowiada Amerykanin.