Aleksander Filipiak ma za sobą bardzo udany sezon - zdecydowanie najlepszy w swojej dotychczasowej karierze. 25-letni zawodnik minionymi rozgrywkami debiutował na zapleczu Tauron Basket Ligi i pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, kilkakrotnie notując rewelacyjne wręcz występy.
W całym sezonie jego średnie wyniosły prawie 9 punktów, ponad 5 asyst i 2 przechwyty na mecz. Rozgrywający otrzymał ofertę przedłużenia umowy z Notecią Inowrocław, jednak postanowił jej nie przyjmować i zdecydował się obrać inną ścieżkę w swojej zawodowej karierze. Jego wybór padł na Gliwice, czyli spadkowicza z rozgrywek pierwszej ligi.
Jest jednak wielce prawdopodobne, że GTK wystartuje w przyszłym sezonie na zapleczu TBL. Wobec awansu szczebel wyżej Miasta Szkła Krosno, przy jednoczesnym braku spadków z ekstraklasy, do obsadzenia w I lidze pozostało jedno miejsce. Starają się o nie ekipy właśnie GTK oraz innego spadkowicza, AZS-u AWF Mickiewicza-Romus Katowice. Większe szanse daje się jednak zespołowi trenowanemu przez Pawła Turkiewicza. Kwestia rozstrzygnie się w połowie lipca, kiedy to PZKosz oficjalnie ogłosi, która z tych dwóch ekip ostatecznie znajdzie się w gronie pierwszoligowców.
Mówi się, że GTK planuje prawdziwą ofensywę w kwestii budowania swojego składu. Szeregi klubu ma zasilić kilku graczy z przeszłością na zapleczu TBL, którzy występowali ostatnio w ekstraklasie - m.in. Paweł Zmarlak - oraz kilku solidnych pierwszoligowców. Po stronie strat GTK zapisać może na ten moment swojego dotychczasowego kapitana, Tomasza Wróbla, który zdecydował się przyjąć ofertę drugoligowca z Bytomia.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Niepokojące wieści przed meczem Polaków. "Wstyd, murawa nie jest przygotowana"