Przemysław Szymański to jedna z ważniejszych postaci w kadrze MKS Dąbrowa Górnicza. Uniwersalny gracz podkoszowy z niezłym rzutem za trzy punkty niejednokrotnie był kluczem do zwycięstw swojego zespołu.
W minionym sezonie 32-letni zawodnik długo zmagał się i grał z kontuzją stopy, a pomimo tego jego słupki statystyczne nadal były na niezłym poziomie. Rozgrywki TBL w sezonie 2015/2016 zakończył ze średnimi 5,9 punktu, 4,2 zbiórki, 1,4 asysty i 1 przechwytu na mecz, spędzając na parkiecie średnio niespełna 19 minut.
- Przemek w trakcie sezonu powinien był poddać się operacji, a mimo wszystko do końca był z zespołem. Jestem mu za to bardzo wdzięczny, bo przy naszej sytuacji kadrowej był nam niezbędny - komentował postawę swojego gracza Drażen Anzulović, szkoleniowiec MKS-u.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Arkadiusz Milik i Gladiator. "Pomysł wziął się od Boruca" (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Szymański to trzeci gracz podkoszowy w kadrze MKS-u. Wcześniej udało się sprowadzić z Asseco Gdynia Jakuba Parzeńskiego, a ze Śląska Wrocław przeniósł się do Dąbrowy Górniczej Witalij Kowalenko.
Sternicy klubu będą szukali jeszcze jednego zawodnika, który wzmocni strefę podkoszową. Ma to być typowy center na wzór Erica Williamsa. To miejsce zarezerwowane jest dla gracza zza oceanu.
Czy przedłużenie umowy z Przemysławe Szymańskim to dobry ruch MKS-u? 
