Andre Drummond zostaje w Detroit Pistons z maksymalną umową

AFP / Andre Drummond rozwinął się w jednego z najlepszych centrów w NBA
AFP / Andre Drummond rozwinął się w jednego z najlepszych centrów w NBA

Obyło się bez niespodzianek i Detroit Pistons szybko uzgodnili warunki maksymalnej umowy ze swoim najlepszym graczem Andre Drummondem. Będzie ona warta 130 mln dolarów. Teraz chcą dodatkowo wzmocnić swój perspektywiczny skład.

W tym artykule dowiesz się o:

Andre Drummond i Detroit Pistons uzgodnili wstępne, ramowe warunki pięcioletniego, maksymalnego kontraktu. Za ten okres gry Drummond ma otrzymać łącznie ok. 130 mln dolarów. Po czterech latach obowiązywania umowy Drummond będzie mógł od niej odstąpić i trafić na rynek wolnych agentów w 2020 roku.

22-letni center ma za sobą najlepszy sezon w czteroletniej karierze. Zaliczał średnio 16,2 punktu i najlepsze w NBA 14,8 zbiórki na mecz. Jego piętą Achillesową wciąż jednak pozostają rzuty wolne - trafiał w ubiegłym sezonie zaledwie 36 proc. z nich.

Był to pierwszy krok Pistons na rynku wolnych agentów - strategicznie identyczny do zeszłorocznej sytuacji Kawhi'a Leonarda i San Antonio Spurs. Pistons uzgodnili warunki umowy z Drummondem, ale podpiszą z nim kontrakt dopiero wtedy, gdy wcześniej zagwarantują sobie nowe nazwiska w drużynie.

Oddanie przed kilkoma dniami Jodie'ego Meeksa do Orlando Magic do blisko 30 mln dolarów powiększyło budżet, który Pistons mogą przeznaczyć na wolnych agentów. Część z tego już poszła na uzgodnienie warunków umowy z rozgrywającym Ishem Smithem - 18 mln dol. za trzy lata - który stanie się zmiennikiem Reggie'ego Jacksona.

Pistons planują jeszcze znaleźć czwórkę, która mogłaby stać się zawodnikiem pierwszej piątki. Zainteresowani są m.in. Alem Horfordem i Ryanem Andersonem, który był już graczem Stana Van Gundy'ego w Orlando.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Adam Godlewski po przegranym horrorze Polaków. "Czuję się mocno zmaltretowany"

Komentarze (0)