W poniedziałek działacze Euroligi przedstawili 24 zespoły, które w przyszłym sezonie wystąpią w rozgrywkach Pucharu Europy. W tym gronie znalazł się także Stelmet BC Zielona Góra.
Przedstawiciele mistrzów Polski chcą zrealizować trzyletnią umowę z ECA, ale jednocześnie zdają sobie sprawę z faktu, że mogą zostać zawieszeni przez Polski Związek Koszykówki, który zdecydowanie skłania się ku działaniom FIBA.
Europejska federacja nie akceptuje z kolei rozgrywek Pucharu Europy, które są bezpośrednią konkurencją dla Basketball Champions League.
#FIBA asking from national federations to sanction #Eurocup teams https://t.co/Jbg4PSEFkO pic.twitter.com/c620EpumAJ
— Eurohoops.net (@Eurohoopsnet) 30 czerwca 2016
FIBA Europe po ogłoszeniu drużyn, które wystąpią w EuroCupie, wysłała pisma do poszczególnych federacji z prośbą o wyjaśnianie (czas odpowiedzi do 4 lipca). Taki dokument trafił także do Polskiego Związku Koszykówki.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Kamil Kosowski: Popełniliśmy wiele błędów, ale teraz jest czas na euforię
Niektóre federacje (Serbia, Rosja) już zapowiedziały, że kluby, które dołączyły do EuroCupu, czekają srogie kary. Na razie takiego stanowiska nie ma ze strony PZKosz, który niedawno przegłosował uchwałę, że w PLK nie może zagrać zespół, który przystąpi do nieuznawanych rozgrywek (m.in. EuroCup) przez federację. Chyba, że otrzyma na to zezwolenie z władz związkowych. Na razie Stelmet BC takiego nie otrzymał.
Przypomnijmy, że do 15 lipca kluby muszą przysłać dokumenty, by przejść proces licencyjny w TBL. Jeśli Stelmet BC zgłosi swoją aplikację, to będzie musiał dostarczyć stosowne zezwolenie na grę w Pucharze Europy.
A w Zastalu niech nikomu nie ulegają. Konsekwencja to podstawa :)
Też mamy swoje ambicje i nikt nie ma prawa nam tego zakazywać przez jakieś widzimisię.