Co prawda Dee Bost wciąż formalnie nie otrzymał bułgarskiego paszportu, ale przygotowuje się z reprezentacją tego kraju do eliminacji do mistrzostw Europy. - W przyszłym tygodniu wszystko powinno być już załatwione. Czekam na paszport - mówi amerykański rozgrywający w rozmowie z WP SportoweFakty.
Bost próbkę swoich umiejętności dał w niedzielnym meczu reprezentacji Bułgarii z Rumunią. Amerykański rozgrywający na parkiecie przebywał 34 minuty. W tym czasie zawodnik był o krok od uzyskania triple-double!
Ostatecznie jego licznik zatrzymał się na 29 punktach (6/13 z gry, 12/16 za jeden), 10 zbiórkach i siedmiu asystach.
- Faktycznie to spotkanie mogę zaliczyć do udanych, ale wciąż nie powiedziałem ostatniego słowa - podkreśla.
ZOBACZ WIDEO Iwona Niedźwiedź: Mamy ogromną szansę na medal (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Bost miał okazję spotkać Vlada-Sorina Moldoveanu, który jest etatowym reprezentantem Rumunii. Skrzydłowy zdobył 15 punktów i dziewięć zbiórek.
- Fajnie, że miałem taką możliwość. Miałem z Vladem bardzo dobry kontakt podczas pobytu w Stelmecie BC. Wymieniliśmy kilka zdań - tłumaczy Bost.
W kwalifikacjach do EuroBasketu 2017 Bułgaria w grupie E zmierzy się ze Słowenią, Ukrainą i Kosowem.