Dariusz Wyka: Mecz z Rosą Radom da nam odpowiedź

24-letni Dariusz Wyka był gwiazdą I-ligowych parkietów. Czy podkoszowy Miasta Szkła Krosno poradzi sobie również w ekstraklasie?

WP SportoweFakty: Od kilku dni trenujecie w pocie czoła. Jak wyglądają dokładnie przygotowania?

Dariusz Wyka: Na pewno jest ciężko. Dużo potu trzeba wylać w okresie przygotowawczym, aby potem przyniosło to zamierzony efekt. Wszyscy mocno trenują, nikt się nie obija, także wszystko wygląda bardzo dobrze.

[b]

Polski skład Miasta Szkła Krosno praktycznie się nie zmienił. To chyba duży plus?[/b]

- Zgadza się. Śmieliśmy się nawet z ostatniego wywiadu Dawida Bręka, który powiedział, że wygląda to tak jakbyśmy spotkali się znowu po dłuższej przerwie świątecznej.

Czyli nastroje w klubie są bardzo pozytywne?

- Tak jest, nic się nie zmieniło i nastroje nadal są pozytywne. Będziemy starali się wygrać tam gdzie się da. Nie będzie taryfy ulgowej w żadnym spotkaniu.

Do Miasta Szkła Krosna przybyło już dwóch obcokrajowców: Royce Woolridge i Kareem Maddox. Można ich ocenić?

- Myślę, że nie. Nie graliśmy jeszcze żadnego sparingu, a sam trening jest to zdecydowanie za mało. Zobaczymy na pierwszych grach kontrolnych jak to będzie wyglądało. Na pewno są to fajni zawodnicy. Powoli wchodzą w naszą atmosferę i ich aklimatyzacja przebiega szybko. Pojawiają się żarty z ich strony, także wygląda to dobrze.

ZOBACZ WIDEO Stadion Narodowy gotowy na przyjęcie najlepszych lekkoatletów (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Pokazaliście nowym zawodnikom Krosno?

- Jeszcze nie było czasu, ale wydaje mi się, że sami już poznali miasto. Krosno nie jest duże, więc najciekawsze miejsca już odwiedzili.

W zespole z Krosna jest obecnie czterech podkoszowych. Pana priorytetem jest gra w pierwszej piątce czy nie ma to większego znaczenia?

- Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Najważniejsze jest to, abym grał. Nie sztuką jest sama obecność w drużynie z ekstraklasy. Chciałbym być ważną częścią zespołu, a czy będę zaczynał mecz w pierwszym składzie czy na ławce, to nie ma dla mnie większego znaczenia. Dostosuję się do planu trenera.

Rosa Radom to dobry rywal na inaugurację rozgrywek?

- I tak i nie. Jest to wicemistrz Polski i na pewno bardzo trudny rywal. Z drugiej strony na samym początku będziemy mieli mocne przetarcie z ligą. Jestem bardzo ciekawy tego meczu. Może on pokazać, jak może wyglądać nasza przygoda z Tauron Basket Ligą. Na pewno dużym plusem będzie własna hala, kibice na pewno nam pomogą.

Minusem tego spotkania będzie tylko nietypowa pora 12:40?

- Na pewno jest to dziwna godzina, ale jest to ustalone z góry i nic z tym nie możemy zrobić.

Rozmawiał Jakub Artych

Komentarze (0)