MKS mocno trenuje w Szczyrku. Gdzie jest Sam Dower?

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Sam Dower
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Sam Dower

Koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza rozpoczęli drugi etap przygotowań do sezonu 2016/2017 - jest nim obóz w Szczyrku. Razem z drużyną są już niemal wszyscy zawodnicy. Niemal, bo na pokładzie brakuje Sama Dowera.

Koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu w TBL w połowie sierpnia. Na początku drużyna trenowała bez koszykarzy zza wielkiej wody i bez trenera Drażena Anzulovicia. Chorwacki trener w tym czasie był bowiem jeszcze na IO w Rio, gdzie był w sztabie reprezentacji swojego kraju. Zajęcia prowadził wówczas asystent Anzulovicia Michał Dukowicz.

Z biegiem czasu w Dąbrowie Górniczej pojawili się jednak Kerron Johnson i Alex Hamilton, a niedawno do drużyny dołączył Kendall Gray, który dopiero przed tygodniem związał się umową z klubem.

W piątek na obóz do Szczyrku MKS wyjechał już z Anzuloviciem, ale na liście obecności nie było jednej postaci. W Polsce nadal brakuje bowiem tego, który związał się kontraktem z MKS-em niemal jako pierwszy, czyli Sama Dowera.

Dlaczego silnego skrzydłowego z USA nadal nie ma w szeregach dąbrowskiego zespołu? - Nie ma mnie jeszcze, bo musiałem ogarnąć kilka spraw tutaj na miejscu przed tym, jak będę mógł wyjechać - oznajmił krótko Dower.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Majewski: I na starość można dobrze wystartować (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Zawodnik miał pojawić się w Dąbrowie Górniczej od pierwszego dnia przygotowań, ale obecnie nie wiadomo kiedy i czy w ogóle pojawi się w Polsce. Sternicy klubu na razie cierpliwie czekają na wyjaśnienia od amerykańskiego gracza, ale ich cierpliwość z pewnością ma swoje granice.

Przypomnijmy, że Dower już w poprzednim sezonie był ważnym ogniwem MKS-u. Do momentu odniesienia kontuzji był drugim strzelcem zespołu i jednym z najlepiej zbierających graczy. Trener Anzulović wiązał z nim duże nadzieje na nowe rozgrywki.

Komentarze (3)
avatar
amazing_one
29.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ewidentnie coś kręci pewnie agent jakiś inny klub znalazł za większe pieniądze 
Gabriel G
29.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z Amerykanami często tak niestety bywa. A to przyjedzie za późno a to wyjedzie w trakcie sezonu a innym razem zjawi się 10 kg cięższy. Anzulowicz to podobno konkretny gość. Ciekawe jak długo za Czytaj całość