El. ME 2017: Polscy koszykarze nadal niepokonani!

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Po ciężkim boju w Portugalii polscy koszykarze wygrali kolejny mecz w eliminacjach mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni triumfowali 81:74 i legitymują się bilansem 4-0.

W tym artykule dowiesz się o:

To był zdecydowanie najtrudniejszy mecz Polaków w tych eliminacjach. Brak Macieja Lampego, najlepszego gracza naszej kadry, a także 21 strat i bardzo słaba skuteczność w rzutach za trzy punkty spowodowały, że z Portugalią o korzystny rezultat musieliśmy walczyć do samego końca.

To był zdecydowanie inny mecz niż ten we Włocławku. Portugalczycy byli bardziej waleczni, nie poddawali się kiedy mieli gorszy okres, a na dodatek zagrali kolektywnie. Joao Gomes brylował tylko w pierwszej połowie, później nasi reprezentanci przekonali się o sile Jose Silvy i Pedro Pinto, którzy narobili nam najwięcej krzywdy.

Na szczęście Biało-Czerwoni zrobili swoje i dzięki udanej końcówce zainkasowali kolejne dwa punkty. Bohaterem okazał się Mateusz Ponitka, zdobywca 17 punktów i siedmiu zbiórek. To właśnie on trafił dwie kluczowe trójki w czwartej kwarcie, dzięki którym gospodarze już nie wrócili do meczu. Czterech innych graczy także zanotowało podwójną zdobycz punktową.

Do przerwy prowadziliśmy dziewięcioma punktami, głównie dlatego, że w rzutach za dwa punkty mieliśmy aż 70 proc. skuteczność, a na linii było jeszcze lepiej - 15/18. W trzeciej kwarcie rozrzucał się Silva, po którego trójkach zrobiło się nawet 49:47. W ostatniej kwarcie tym samym odpowiedział A.J. Slaughter, dzięki czemu znów mieliśmy bezpieczną przewagę.

W sobotnim spotkaniu nie brakowało ostrych spięć, fauli technicznych i walki o każdy centymetr parkietu. Pod nieobecność Lampego, pojawiły się obawy o grę podkoszowych - ci spisali się bardzo dobrze: Adam Hrycaniuk mocno dał się we znaki portugalskim koszykarzom, z kolei Aleksander Czyż był skuteczny i dodał 11 punktów.

Łukasz Koszarek na początku trzeciej kwarty osiągnął 1000 punkt w historii swoich gier w reprezentacji Polski. Doświadczony rozgrywający zapisał na swoim koncie sześć oczek.

W drugim meczu grupy D Estonia pokonała Białoruś 81:62. W najbliższą środę Polacy zagrają w Toruniu z Białorusią. Początek spotkania o godzinie 20.

Portugalia - Polska 74:81 (24:25, 12:20, 21:17, 17:19)

Portugalia: Joao Gomes 16, Jose Silva 16, Pedro Pinto 15, Fabio Lima 11, Miguel Queiroz 7, Joao Soares 3, Joao Balseiro 2, Nuno Oliveira 2, Joao Guerreiro 2, Mario Fernandes 0.

Polska: Mateusz Ponitka 17, A.J. Slaughter 13, Adam Waczyński 11, Aleksander Czyż 11, Przemysław Zamojski 10, Adam Hrycaniuk 6, Łukasz Koszarek 6, Tomasz Gielo 5, Michał Sokołowski 2.

ZOBACZ WIDEO Medalowe żniwa w Rio. Złoto na stadionie, srebro w basenie (źrodło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (22)
avatar
Primore
11.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak przypadkiem to Białoruś wygrała z Estonią 79-63 pismaki 
avatar
Stelmet666
11.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
herbert V , narazie to my jesteśmy w czołówce a wy co hmmm mówisz że skończymy jak Śląsk , to niewiem jak wy skończycie jak Pge przestanie was sponsorować , zniknięcie z map polskiego basketu t Czytaj całość
avatar
Anwil ponad wszystko
11.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
A ty stary zgredzik tez zawsze masz duzo do powiedzenia i tez zmuszony jestem do czytania twoich zielonogorskich kocopolow i tez wolalbym abys sie nie odzywal wiesz. Draznia mnie wasze niedorze Czytaj całość
avatar
Anwil ponad wszystko
10.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Ty fazzi paranoiku podleczyles sie juz troszke? Czytając twoje wypociny wnioskuję, ze choroba afektywna dwubiegunowa ciagle sie rozwija. Co ty tam pienisz o Anwilu, co tam cie boli. Najslabsze Czytaj całość
luksin
10.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kazda wygrana cieszy;)... Brawo, oby tak do samego konca;)