Po sobotniej klęsce w Dąbrowie Górniczej, gdzie Znicz Basket zagrał jedno z najsłabszych spotkań w lidze, zespół nie ma szansy na zakończenie sezonu po rundzie zasadniczej. - Nawet po niecodziennej porażce z Sudetami Jelenia Góra dalej wierzyłem w dziesiąte miejsce. Niestety w trzeciej kwarcie meczu z MKS-em coś w naszej grze się zacięło, a rywal błyskawicznie to wykorzystał. Mamy za to do siebie pretensję - mówi kapitan Dominik Czubek. Od stanu 39:39 zespół z Mazowsza zdobył zaledwie piętnaście punktów (przy czterdziestu czterech rywali), w końcówce stanowiąc tylko tło dla dobrze przygotowanych fizycznie zawodników gospodarzy.
Wraz z początkiem nowego tygodnia Pruszkowianie zaczęli więc przygotowywania pod kątem gry w play-out. Dużo biegają i ćwiczą na siłowni. - Pracujemy nad wytrzymałością po to, by podczas decydujących spotkań każdy z nas miał siłę zagrać nawet przez cały mecz. Podczas walki o utrzymanie gra się dzień po dniu, dlatego jest niewiele czasu na regenerację organizmu - dodaje Czubek.
Z tego powodu drużyna Znicza Basket do spotkania z AZS AWF przystąpi praktycznie z marszu. Nikt nie wyobraża sobie jednak innego wyniku jak zwycięstwo. - Chcemy zmazać plamę za ostatnie dwie porażki. W Pruszkowie ostatnio grało się nam naprawdę dobrze. Nie możemy więc zawieźć publiczności - mówi Grzegorz Malewski.
Przez długi czas wydawało się, że przegrywająca mecz za meczem drużyna z Katowic zajmie przedostatnie miejsce w grupie. Przed tygodniem zawodnicy Mirosława Stawowskiego niespodziewanie wygrali jednak w Sopocie z rezerwami Asseco Prokomu i awansowali o jedną pozycję wyżej. Choć z ostatnich szesnastu spotkań akademicy wygrali tylko jedno jest duża szansa, że nie spadną już niżej w tabeli. Drużyna z Trójmiasta z powodu niekorzystnego bilansu do wyprzedzenia klubu z Górnego Śląska potrzebuje jednego zwycięstwa więcej niż rywale. Asseco Prokom II przegrał jednak ostatnie osiem spotkań z rzędu. - Wiele na to wskazuje, że o utrzymanie zagramy z akademikami z Kalisza. My z takiego obrotu sprawy będziemy zadowoleni. Osobiście nie chciałbym grać w play-out ze Zniczem Basket - stwierdza skrzydłowy AZS AWF Mariusz Piotrkowski.
Początek meczu o godzinie 18:00.
Przewidywane pierwsze piątki
Znicz Basket: Czubek, Aleksandrowicz, Dłoniak, Malewski, Briegmann
AZS AWF: Hałas, Szybowicz, Donigiewicz, Piotrkowski, Wosz