Mike Taylor: Nadal jesteśmy w świetnej sytuacji

PAP/EPA / Tytus Żmijewski
PAP/EPA / Tytus Żmijewski

- Jesteśmy zawiedzeni naszą grą, ale nie załamujemy się. Przed nami jeszcze jedno spotkanie. Wciąż wszystko jest w naszych rękach - mówi Mike Taylor, trener reprezentacji Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski mężczyzn musi poczekać na awans na EuroBasket 2017. Biało-Czerwoni bilety mogli zapewnić sobie już w środowy wieczór w Toruniu, ale podopieczni Mike'a Taylora nie dali rady Białorusinom, którzy pewnie wygrali 76:57. To ogromna niespodzianka.

- Jesteśmy zawiedzeni rezultatem i nasza postawą. Mieliśmy szanse postawić kropkę nad "i". Niestety nam nie wyszło. Musimy dalej pracować. Jednocześnie chcę wyrazić szacunek dla sposobu gry Białorusi. Byli świetni tego wieczoru - mówił na konferencji prasowej amerykański szkoleniowiec reprezentacji Polski.

Mecz nie układał się po myśli Polaków od samego początku. Po pierwszej kwarcie rywale prowadzili 13:10. Z każdą kolejną minutą Białorusini rozkręcali się i budowali swoją przewagę.

- W pierwszej połowie nie zdobyliśmy punktów z rzutów wolnych i z szybkiego ataku. Do tego doszły straty. Nasza gra nie kleiła się od samego początku - przyznał Taylor.

ZOBACZ WIDEO: Paraolimpijski serwis techniczny. Tu naprawią każdy wózek i protezę (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Po przerwie gra Biało-Czerwonych wyglądała jeszcze gorzej. Nadal niemiłosiernie pudłowaliśmy z gry. Do tego słabo broniliśmy.

- Nie potrafiliśmy złapać swojego rytmu, nie trafialiśmy rzutów, mieliśmy problem z zatrzymywaniem akcji pick&rollowych - tłumaczył.

Dla Taylora była to gorzka pigułka. Dawno jego zespół nie rozegrał tak słabego spotkania. Pamięcią trzeba byłoby wrócić do 2014 roku. Wówczas Polacy w fatalnym stylu przegrali z Austrią w eliminacjach do EuroBasketu.

- W sporcie raz się przegrywa, raz wygrywa. Warto podkreślić, że ten zespół pokazał w przeszłości, że potrafi podnosić się po porażkach. Tak było chociażby z Austrią 2014 roku. Wierzę, że tak też będzie w sobotę w Estonii - zauważył Taylor.

Polacy nadal mają wszystko w swoich rękach. Zwycięstwo z Estonią zapewni im pierwsze miejsce w grupie D.

- Jesteśmy w świetnej pozycji, żeby osiągnąć swoje cele i zakwalifikować się do EuroBasketu 2017 - zakończył Amerykanin.

Karol Wasiek z Torunia

Źródło artykułu: