Bydgoszczanki w meczu z rywalem z Brna wystąpiły bez dwóch najbardziej doświadczonych Polek. Martyna Koc i Elżbieta Międzik odpoczywały, ale ekipie Artego nie przeszkodziło to w ograniu rywalek.
Bardzo dobrą partię rozegrała Maurita Reid. Najlepszym dowodem na to niech będą jej statystyki: 19 punktów, 11 asyst, 7 przechwytów i 6 zbiórek! Z double-double cieszyć mogła się również DeNesha Stallworth (14 punktów i 10 zbiórek), a z pokaźnej liczby minut również dobrze skorzystała Katarzyna Suknarowska, autorka 17 oczek.
Finałowe starcie od początku przebiegało pod dyktando Good Angels Koszyce. Już w pierwszej kwarcie solidna defensywa słowackiego teamu pozwoliła Pomarańczowym na zdobycie zaledwie 7 punktów.
O ile druga kwarta mogła napawać gospodynie nutką optymizmu, o tyle w trzeciej Dobre Anioły rozwiały wszelkie wątpliwości. Ostatecznie CCC przegrało finałowy pojedynek o puchar swojego sponsora różnicą 13 oczek.
ZOBACZ WIDEO Sądny dzień polskich koszykarzy. Mecz w "rozgrzewkowej hali" i... niedopompowane piłki (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
28 procent skuteczności rzutów z gry - to główna przyczyna porażki polkowiczanek. Valerija Musina okazała się jedyną koszykarką z dwucyfrową zdobyczą punktową w CCC, ale wykorzystała zaledwie 3 z 11 rzutów z gry.
Ogromne problemy ze skutecznością miały również Ewelina Gala i Marija Rezan, które brylowały w półfinale. W sobotę pierwsza wykorzystała zaledwie 2 z 10 rzutów z gry, z kolei druga na 6 prób trafiła tylko raz.
Polkowickiej publiczności z doskonałej strony przypomniała się z kolei Teja Oblak. W finale zaliczyła 14 punktów, 8 asyst i 5 zbiórek.
Wyniki:
Artego Bydgoszcz - Valosun Brno 75:66
CCC Polkowice - Good Angels Koszyce 53:66