Artur Pacek: Efekty naszej pracy można było zobaczyć w Zielonej Górze

Rosa Radom lepiej od Stelmetu BC Zielona Góra wytrzymała trudy meczu o Superpuchar Polski, zasłużenie wygrywając 81:77. - Nie oznacza to, że spoczniemy na laurach. Wręcz przeciwnie - cały czas musimy się rozwijać - mówi Artur Pacek.

W minioną niedzielę Rosa dołożyła drugie trofeum do swojej kolekcji. Po Pucharze Polski, zdobytym w lutym bieżącego roku w Dąbrowie Górniczej, podopieczni Wojciecha Kamińskiego sięgnęli po Superpuchar Polski. W Zielonej Górze pokonali Stelmet BC 81:77, rewanżując się za porażkę w finale Polskiej Ligi Koszykówki.

Skutek przyniosły więc intensywne przygotowania, jakie od połowy sierpnia zaordynował swoim podopiecznym nowy trener przygotowania motorycznego w zespole wicemistrzów Polski, Artur Pacek.

- Za nami bardzo intensywny okres. Cała drużyna bardzo ciężko pracowała przez ostatnie tygodnie nad zbudowaniem odpowiedniego poziomu siły i wytrzymałości. Jest to na pewno jeden z najcięższych okresów w sezonie, jednak przeszliśmy przez niego dobrze - przyznaje.

Spotkanie w hali CRS rozgrywane było w szybkim tempie. Lepiej wytrzymali je przyjezdni, którzy zaprezentowali się korzystniej od rywali. Świadczy o tym wynik, ale i dyspozycja zawodników, którzy przebywają z drużyną od początku przygotowań. Mowa o Tyrone Brazeltonie i Garym Bellu. Pierwszy zdobył najwięcej, bo aż 30 punktów dla radomskiej ekipy, zasłużenie odbierając statuetkę MVP meczu, zaś drugi zgromadził 18 "oczek".

ZOBACZ WIDEO: Legia chciała zatrudnić Piotra Nowaka. "Nie da się go podkupić"

- Pewne efekty naszej pracy można było zobaczyć podczas meczu o superpuchar. To nie oznacza jednak, że będziemy spoczywać na laurach, wręcz przeciwnie. Jeszcze dużo pracy przed nami i wiemy o tym, że cały czas musimy się rozwijać - zaznacza Pacek.

Za kilkadziesiąt godzin Rosa rozpocznie sezon 2016/2017 Polskiej Ligi Koszykówki. W sobotnie wczesne popołudnie (początek o godz. 12:40) zmierzy się na wyjeździe z beniaminkiem, Miastem Szkła Krosno. - Zabawa dopiero się zaczyna, a konkretnie w sobotę, pierwszy mecz sezonu i na tym trzeba się skupić - kończy trener przygotowania motorycznego.

Komentarze (0)