Dardan Berisha do tej pory znany był głównie z tego, że potrafi seryjnie zdobywać punkty. Nie bał się brać na siebie odpowiedzialności za wynik całej drużyny. Często był za swoją grę krytykowany. Zarzucano mu, że nie widzi kolegów, nie kreuje pozycji dla innych.
Po przyjeździe do Polski zaskoczył. W sparingach zobaczyliśmy innego Berishę - kreującego, chętnie dzielącego się piłką. Nowe oblicze 27-letniego zawodnika może z korzyścią odbić się na grze całego zespołu.
- Lata robią swoje. Dardan dojrzał do innego wizerunku koszykarza. To nie jest już taki typowy strzelec, który jak dostanie piłkę to nie chce się nią dzielić z kolegami. Więcej w jego poczynaniach jest gry zespołowej. Koszykarz chętnie obsługuje podaniami wysokich - tłumaczy Jarosław Krysiewicz, opiekun Polfarmexu Kutno.
Aczkolwiek zmiana Berishy może być także spowodowana... zmęczeniem. Warto zauważyć, że gracz przez dwa ostatnie dwa miesiące przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Kosowa, z którą rywalizował w eliminacjach do EuroBasketu 2017. 27-letni rzucający był jednym z lepszych zawodników w drużynie. Ze średnią 14,7 punktu na mecz zakończył kwalifikacje na 21. miejscu w klasyfikacji najlepszych strzelców.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zdradził wszystko? Wymowny uśmiech na pytanie o przyszłość w Bayernie
W Kutnie nie ukrywają, że jego późny przyjazd to spory problem. Nie dość, że gracz odczuwa zmęczenie, to jeszcze nie zna systemu, który preferuje trener Krysiewicz.
- Myślę, że czas będzie pracował na jego korzyść - mówi z nadzieją opiekun Polfarmexu.
Berisha jako rozgrywający byłby ciekawym pomysłem w ofensywnej grze Polfarmexu. Na podobne ustawienie mają zdecydować się m.in. w Houston Rockets. Tam James Harden został przestawiony na "jedynkę", by wziąć jeszcze większą odpowiedzialność na swoje barki. Już nie tylko rzucanie punktów będzie wchodziło w grę, ale także kreowanie kolegów.