Unicaja Malaga od samego początku dyktowała warunki gry. Po pierwszej kwarcie podopieczni Joana Plazy prowadzili 31:19, prezentując widowiskową koszykówkę. Duża w tym zasługa Daniela Dieza, który po 10 minutach gry miał na swoim koncie jedenaście oczek. Dziewięć dorzucił Jamar Smith.
W drugiej kwarcie na boisku pojawił się Adam Waczyński. Reprezentant Polski od razu wziął się do pracy. Na przestrzeni kilku minut zdobył dziesięć punktów, trafiając dwukrotnie z dystansu.
W drugiej połowie Waczyński swojego dorobku punktowego już nie powiększył. To było dla niego jedno z lepszych spotkań w barwach zespołu z Andaluzji. Polak jest na etapie zgrywania się z nowymi kolegami, ale także poznawania filozofii trenerskiej Joana Plazy.
Jego rola, w porównaniu do dwóch ostatnich lat, jest zupełnie inna. W ekipie z Malagi jest 8-10 zawodników, którzy mogą wziąć ciężar odpowiedzialności za zdobywanie punktów na swoje barki. Waczyński, który był liderem Río Natura Monbús Obradoiro, musi się do tego dopasować. Potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby pokazać pełnię swoich możliwości.
ZOBACZ WIDEO Radović: to nasz najlepszy mecz w LM
Unicaja Malaga pewnie pokonała na wyjeździe KK Buducnost Voli Podgoricę 86:62. Warto wspomnieć o występie J.R. Reynoldsa, który w barwach gospodarzy zdobył siedem oczek. Amerykanin to były gracz Stelmetu BC Zielona Góra.
Czy transfer do Unicaja Malagi był dobrą decyzją Adama Waczyńskiego? 
