Podopieczni Wojciecha Kamińskiego w tygodniu stoczyli pasjonujący pojedynek z PAOKiem Saloniki w ramach Basketball Champions League. Trzy dogrywki były potrzebne do wyłonienia zwycięzcy - ostatecznie radomianie triumfowali 93:85. Kapitalne zawody rozegrał Tyrone Brazelton, który zgromadził 36 punktów na swoim koncie. - To był mój najlepszy mecz w karierze - cieszył się Amerykanin.
Środowe spotkanie dostarczyło kibicom wielu emocji. Cieszy fakt, że w decydujących momentach na parkiecie przebywali młodzi, utalentowani Polacy, którzy z każdym kolejnym miesiącem stawiają coraz odważniejsze kroki w seniorskim baskecie. Mowa tutaj o Damianie Jeszke, Macieju Bojanowskim. Ten pierwszy w kluczowych akcjach trafił dwie trójki, mimo że pierwszych osiem prób przestrzelił.
ZOBACZ WIDEO Polacy ustanowią rekord. Tak wysoko w rankingu FIFA jeszcze nie byliśmy!
- W końcówce się wstrzeliłem. Wierzę w swój rzut, trener również, ponieważ mi powtarza, że jeśli mam czystą pozycję, to mam rzucać - zauważa Jeszke.
Radomianie mają w nogach 55 minut zaciętego spotkania z ekipą z Salonik. Tymczasem już w sobotę muszą stanąć do walki z kolejnym rywalem - Treflem Sopot, który jest napędzony wygraną w ostatniej kolejce z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Podopieczni Zorana Marticia chcą sprawić kolejną niespodzianką.
- To będzie kolejne wyzwanie dla naszego zespołu, ale uważam, że mamy spore szanse na wygraną. Rosa Radom gra na dużej intensywności, zawodnicy często zmieniają pozycję i stanowią duże zagrożenie dla rywala. My gramy podobnie. Chcemy zrobić użytek z naszej taktyki - zapowiada Anthony Ireland, rozgrywający Trefla Sopot.
Początek spotkania o godzinie 17:00 w Ergo Arenie