Krótki epizod Michaela Hicksa przeciwko Stelmetowi. "To już jest jego problem"

Polpharma Starogard Gdański po bardzo dobrym spotkaniu uległa Stelmetowi Zielona Góra 64:73. W meczu z mistrzem Polski krótko na parkiecie przebywał Michael Hicks. Czy lider Polpharmy jest kontuzjowany? Okazuje się, że nie.

To był naprawdę znakomity występ Kociewskich Diabłów. Farmaceuci przez ponad 35 minut gry toczyli równą walkę z ekipą z Winnego Grodu i zabrakło bardzo niewiele, aby w hali im. Andrzeja Grubby doszło do sensacji. Miejscowi kibice zaskoczeni byli nieobecnością na parkiecie Michaela Hicksa. Ulubieniec starogardzkich fanów otrzymał od swojego trenera zaledwie niecałe 3 minuty gry. Po zakończeniu pojedynku, Mindaugas Budzinauskas mówił o problemach jakie ma ze swoim koszykarzem.

- Michael Hicks swoją pracą w meczu z Turowem i po tym co pokazywał na treningach przez cały tydzień w ogóle nie zasługiwał na to, aby nawet na sekundy wyjść na boisko - mówił Budzinauskas. - Daliśmy mu szansę, ale niestety pokazywał to samo. Grają ci, którzy chcą walczyć, chcą grać. Jeśli ktoś nie chcę walczyć, nie chce grać, to już jest jego problem. Będziemy wszyscy myśleć, co zrobimy z tą sytuacją, ale powiem tak, że wszystko jest możliwe - przyznał tajemniczo Litwin.

W sobotnim starciu swojej szansy nie otrzymał również Jakub Schenk. Jednak w przypadku młodego rozgrywającego sprawa wygląda inaczej. 22-latek wkrótce ma wrócić do rotacji Polpharmy.

-  Co do Schenka to wiem, że on był bardzo dobrze przygotowany do meczu - dodawał Budzinauskas. - Cały czas czekaliśmy na niego, myśleliśmy o nim w rotacji, ale dobrze graliśmy i nie chcieliśmy robić zamieszania. Dzisiaj Jakub nie zagrał, ale myślę, że w następnym meczu będzie już gotowy na 100 procent i nie mam nic przeciwko temu - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 47. Joanna Jóźwik: to dlatego pobicie rekordu Polski tak bardzo mnie kręci [3/3]

Źródło artykułu: