Donaldas Kairys mógł wrócić do PLK

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Donaldas Kairys
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Donaldas Kairys

- Rozmawiałem z przedstawicielami BM Slam Stali - mówi nam Donaldas Kairys, litewski szkoleniowiec, który doprowadził Energę Czarnych Słupsk do dwóch brązowych medali. Ostatecznie klub z Ostrowa Wielkopolskiego wybrał Emila Rajkovicia.

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski jako pierwszy zespół w PLK zdecydował się na zmianę szkoleniowca. Przedstawiciele klubu doszli do wniosku, że coś należy zmienić w drużynie, by ta zaczęła gonić czołówkę po trzech porażkach.

Pracę stracił Zoran Sretenovic, który w "Stalówce" pracował od sierpnia 2015 roku. W minionym sezonie drużyna pod jego wodzą wygrała 12 z 32 meczów, zajmując 13. miejsce w tabeli. Klub nie chciał dalej współpracować z serbskim szkoleniowcem i rozwiązał umowę za porozumieniem stron.

Władze BM Slam Stali prowadziły rozmowy z dwoma kandydatami: Emilem Rajkoviciem i Donaldasem Kairysem. Ostatecznie ustalono warunki kontraktu z Macedończykiem, który jest świetnie znany na polskich parkietach. Dwukrotnie prowadził ekipę Śląska Wrocław, a ostatnio pracował w MZT Skopje.

Litwin w rozmowie z WP SportoweFakty potwierdza informacje, że miał kontrakt z klubem z Ostrowa Wielkopolskiego. - Były prowadzone rozmowy, ale wybrano innego kandydata - mówi Kairys, który wciąż pozostaje bez pracy.

- Wierzę, że już niedługo znajdę nowy klub. Brakuje mi już codziennej pracy z zespołem - podkreśla litewski szkoleniowiec, który ostatnio pracował z Energą Czarnymi. Z drużyną ze Słupska Kairys dwukrotnie zdobył brązowy medal. W okresie letnim postawił jednak zaporowe warunki i przedstawiciele klubu zdecydowali się zatrudnić Robertsa Stelmahersa.

ZOBACZ WIDEO Jędrzejczyk ostro o Kowalkiewicz. Jest odpowiedź

Komentarze (0)