W 2008 roku SuperSonics opuścili Seattle i nowy właściciel Clay Bennett kontrowersyjną decyzją przeniósł klub do Oklahoma City i przemianował go na Thunder. Od tamtego czasu lokalny miliarder Chris Hansen próbuje kupić klub NBA i przenieść go do Seattle.
W 2013 roku Hansen był bliski pozyskania Sacramento Kings, ale NBA ostatecznie pomogła zatrzymać Kings w środkowej Kalifornii. Teraz mówi się, że może dojść do ekspansji ligi i powiększenia jej do 31 - a nawet do 32 - drużyn.
- Powrót NBA do Seattle ma dla nas duży priorytet - powiedział anonimowo wypowiadający się właściciel jednego z klubów.
Amerykański, niezależny dziennikarz Sam Amico powołał się za to na kilka źródeł, pisząc że: "Wydaje się, że NBA jest zdeterminowana bardziej, niż kiedykolwiek, aby przywrócić Seattle drużynę".
ZOBACZ WIDEO Słynni sportowcy na zdjęciach z dzieciństwa. Rozpoznasz ich?
Nie tylko może temu pomóc doskonała sytuacja finansowa ligi, ale wtorkowy projekt Hansena, który wpłynął do ratusza miasta położonego w północno-zachodnim stanie Waszyngton. Hansen napisał list do burmistrza Seattle, w którym oświadczył, że on i jego grupa są gotowi w całości sfinansować budowę nowej hali. Wcześniej ten projekt przepadł, bo zakładał, że część pieniędzy wyłożonych zostanie z kieszeni podatników.
W najbliższych tygodniach dojdzie do podpisania nowej umowy zbiorowej CBA pomiędzy graczami i ligą, która sprawi, że w 2017 roku nie będzie przerwy w rozgrywkach. Wg doniesień sprzed dwóch tygodni, sprawa powrotu SuperSonics ma stać się poważnym tematem rozmów właścicieli na spotkaniu, do którego dojdzie w lutym, może nawet wcześniej.