Thomas Kelati chyli czoła przed MKS-em

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty
WP SportoweFakty
zdjęcie autora artykułu

To nie był udany występ tak Thomasa Kelatiego, jak i całej ekipy Stelmetu BC Zielona Góra. W niedzielny wieczór mistrzowie Polski przegrali w Dąbrowie Górniczej 77:83 i nikt w zielonogórskim obozie nie miał wesołej miny.

Niespodzianek czy nawet sensacji w bieżącym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki nie brakuje. Do jednej z głośniejszych doszło w niedzielę w Dąbrowie Górniczej, gdzie MKS ograł Stelmet BC Zielona Góra.

Mistrzowie Polski zdecydowanie nie mogą zaliczyć tego występu do udanych. Po stronie pozytywów można wyliczyć tak naprawdę jedynie pierwszą część pierwszej połowy oraz krótki fragment w czwartej kwarcie.

To okazało się zdecydowanie niewystarczające na ogranie naprawdę dobrze dysponowanych gospodarzy, po których było widać, jak bardzo zależy im na zwycięstwie.

- Należy chylić czoła przed nimi. Zagrali naprawdę dobry mecz. Wyglądali tak, jakby po prostu bardziej chcieli wygrać ten mecz od nas - skomentował pojedynek Thomas Kelati. - To było dobre spotkanie i zasłużyli na to, żeby go wygrać. To na pewno dobra i ważna wygrana dla nich.

Sam Kelati w Dąbrowie Górniczej spędził na parkiecie 13 minut i tak naprawdę niczego wielkiego nie pokazał. Raz trafił z dystansu. Zaliczył też trzy zbiórki, asystę i stratę. Jak na razie zawodnik jest tak naprawdę cieniem samego siebie. Patrząc jednak na jego doświadczenie i potencjał, mecze dla Kelatiego dopiero nadejdą w tym sezonie.

ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: