[b]
[/b]Wydawało się, że to właśnie z Bryanem Davisem w składzie Energa Czarni rozpoczną nowy sezon w PLK. Amerykanin jednak fatalnie spisywał się w sparingach, dając działaczom i sztabowi szkoleniowi wiele do myślenia. Swoją grą podczas XXI turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Słupska irytował kibiców Czarnych Panter. To także widzieli przedstawiciele klubu.
Ostatecznie postawiono się z nim rozstać i ponownie zatrudnić Justina Jacksona, który cały czas przesiadywał w Słupsku. Amerykanin wyraził skruchę za swoje nieodpowiedzialne zachowanie we wcześniejszych tygodniach. Przedstawiciele Energi dali mu drugą szansę i wydaje się, że była to dobra decyzja.
Bryan Davis niespodziewanie znalazł się w zespole, który przystąpił do rozgrywek Basketball Champions League. Mowa o Spirou Charleroi. Amerykanin dość szybko odnalazł się w nowym otoczeniu. Na krajowym podwórku Davis przeciętnie zdobywa 9,5 punktu i 3,3 zbiórki. Podobne statystyki środkowy "wykręca" w Lidze Mistrzów - 9,3 oczek i 4,8 zbiórki.
23 listopada zespół Spirou Charleroi w ramach BCL zagra na własnym parkiecie ze Stelmetem BC Zielona Góra. Będzie to kolejna okazja dla Davisa do tego, by zmierzyć się z polską drużyną, z którą w przeszłości wielokrotnie rywalizował.
Spirou jest jedynym zespołem w grupie E, który nadal nie odniósł zwycięstwa. Belgowie z bilansem 0:4 zamykają tabelę.
ZOBACZ WIDEO Marcin Gortat: To jest magia NBA (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}