Wojciech Kamiński: W tym okresie zwycięstwa są dla nas bezcenne
W sobotę Rosa Radom wygrała z King Szczecin 82:79 po bardzo wyrównanym meczu. Po raz drugi z rzędu wicemistrzowie Polski wytrzymali więc psychicznie emocjonującą końcówkę. - Pokonaliśmy bardzo dobrą drużynę - zaznacza Wojciech Kamiński.
- Duże słowa uznania dla moich zawodników, bo pomimo tego, że obie połowy rozpoczynaliśmy bardzo ospale i goście zdobywali łatwe punkty, to później konsekwentnie, krok po kroku budowaliśmy przewagę - podkreślił Wojciech Kamiński. W pierwszej kwarcie jego podopieczni przegrywali 8:15. Szybko otrząsnęli się jednak z chwilowego marazmu.
Drużyna znad Odry sprawiła olbrzymie problemy wicemistrzom Polski, będąc bardzo blisko doprowadzenia przynajmniej do dogrywki. W ostatniej sekundzie spotkania Taylor Brown chybił jednak z dystansu.
- Należą się też słowa uznania dla trenera Łukomskiego i jego graczy, bo byli dla nas bardzo wymagającym przeciwnikiem. Widzę, że trener próbuje szukać swoich przewag, jest na pewno bardzo niewygodnym przeciwnikiem, który gra bardzo szybką, urozmaiconą koszykówkę - zaznaczył szkoleniowiec Rosy Radom, komplementując swojego byłego asystenta, Marka Łukomskiego.
Kilkukrotnie w sobotnim starciu przyjezdni odrabiali straty. - Prowadzenie z tą ekipą kilkoma czy nawet dziesięcioma punktami to jest nic, bo bardzo szybko potrafi to zniwelować. Pokonaliśmy bardzo dobrą drużynę, a zwycięstwa są dla nas w tym okresie bezcenne - zakończył "Kamyk".
ZOBACZ WIDEO Trener Kowalkiewicz: nikt się tego nie spodziewał