Echa meczu PGE Turów - Energa Czarni: Blassingame i Kostrzewski musieli złożyć wyjaśnienia

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Nie milkną echa po starciu Jerela Blassingame'a z Mateuszem Kostrzewskim. Obaj zawodnicy musieli zająć swoje stanowisko i przesłać je do sędziego dyscyplinarnego, który być może już w środę podejmie ostateczną decyzję.

Na początku pierwszej kwarty niedzielnego spotkania pomiędzy PGE Turowem Zgorzelec i Energą Czarnymi Słupsk Jerel Blassingame uderzył w brzuch Mateusza Kostrzewskiego. Ten w odwecie popchnął go. Amerykanin upadł na parkiet. Sędziowie widzieli tylko końcówkę tej scysji, dlatego ukarali jedynie gracza gospodarzy przewinieniem niesportowym.

Jednak zdarzenie zostało w pełni zarejestrowane przez kamery Polsatu. Regulamin dyscyplinarny PLK mówi jasno: są podstawy do ukarania zawodników.

Zarząd ligi złożył wniosek do sędziego dyscyplinarnego o rozpatrzenie tej sprawy. Jakub Kosowski zadecydował, że przyjrzy się sytuacji. Poprosił zawodników o złożenie wyjaśnień. Do wtorku wieczorem obaj mieli czas na zajęcie swojego stanowiska. Nieoficjalnie mówi się, że w środę ma zapaść ostateczna decyzja.

Nie jest wykluczone, że Jerel Blassingame następny mecz zobaczy z trybun. To byłaby duża strata dla Energi Czarnych Słupsk, którzy w piątek podejmą Stelmet BC Zielona Góra.

ZOBACZ WIDEO Nawałka: Wyznaczyliśmy nowe granice możliwości (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)