PLK: Na powrót tego zawodnika czeka cały Słupsk

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Ważna informacja dla kibiców Energi Czarnych Słupsk. Jarosław Mokros ma znaleźć się w składzie zespołu na mecz ze Stelmetem BC Zielona Góra. Jego powrót znacząco ułatwi zadanie trenerowi Robertsowi Stelmahersowi w rotacji polskimi zawodnikami.

Jarosław Mokros kontuzji nabawił się jeszcze podczas zgrupowania reprezentacji Polski. Mike Taylor na niego liczył, ale zawodnik w trakcie jednego ze sparingów źle upadł i doznał urazu stopy, który wyeliminował go z gry na kilka miesięcy.

- Wydawało mi się, że skręciłem staw skokowy. Po badaniu byłem jednak w szoku. Lekarz powiedział mi, że pozrywałem więzadła. Całą sytuację przedstawił w mało kolorowych barwach - tłumaczył Mokros w rozmowie z WP SportoweFakty.

Zawodnik nie musiał przechodzić zabiegu, ale nogę przez pewien okres miał w gipsie. Po trzech tygodniach od razu USG wykazało, że wszystko goi się prawidłowo i leczenie przynosi skutek.

Mokros zapowiadał powrót na listopad. Tak też się stało. Na początku miesiąca koszykarz zaczął trenować z zespołem. Każdego dnia zwiększał obciążenia. W zeszłym tygodniu otrzymał od lekarzy zielone światło na grę.

26-letni znajdzie się w składzie Energi Czarnych Słupsk w piątkowym spotkaniu ze Stelmetem BC Zielona Góra. Jego powrót ułatwi trenerowi Robertsowi Stelmahersowi rotację polskimi zawodnikami. Po odejściu Mateusza Jarmakowicza łotewski szkoleniowiec miał do dyspozycji zaledwie czterech krajowych graczy: Piotra Dąbrowskiego, Mantasa Cesnauskisa, Łukasza Seweryna i Grzegorza Surmacza.

Kibice w Słupsku cieszą się z jego powrotu. Dla wielu z nich Mokros jest idolem. Cenią w nim zaangażowanie i walkę do ostatniej sekundy meczu. 26-latek nigdy się nie poddaje.

W zeszłym sezonie przeciętnie zdobywał 8,3 punktu i pięć zbiórek.

ZOBACZ WIDEO Świetny rok Nawałki. "Dobrze, że to Polak, w końcu nie musimy mieć kompleksów"

Komentarze (0)