Igor Milicić o transferach: Trzymamy rękę na pulsie

PAP / Tytus Żmijewski
PAP / Tytus Żmijewski

Kolejne zmiany w Anwilu Włocławek? Niewykluczone. - Cały czas trzymamy rękę na pulsie. Rozpatrujemy różne opcje, ale po cichu, wewnątrz klubu - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Igor Milicić, szkoleniowiec włocławskiego zespołu.

[b]

WP SportoweFakty: Czy Anwil Włocławek będzie jeszcze aktywny na rynku transferowym?[/b]

Igor Milicić: Zobaczymy. Na razie nic na to nie wskazuje, ale cały czas trzymamy rękę na pulsie. Rozpatrujemy różne opcje, ale po cichu, wewnątrz klubu.

Są w klubie środki na kolejne transfery?

- Nie. Wszyscy w klubie kierujemy się jedną zasadą: mamy sztywny budżet, którego nie chcemy przekraczać. To jest nasze główne założenie.

Ostatnie doniesienia medialne wskazują jednak na co innego.

- To są plotki. Ja się nimi nie zajmuję. Mamy to co mamy i tego się sztywno trzymamy. Mogę zapewnić, że nie przekraczamy naszego budżetu.

ZOBACZ WIDEO Justyna Kowalczyk: Wystartowałam dobrze, później zaczęło boleć (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Zapytam wprost: Anwil Włocławek chce ściągnąć Krzysztofa Szubargę?

- Czytałem właśnie ten artykuł i sam się zastanawiam, co za tym stało. Wywnioskowałem dwie rzeczy: klikalność i interesy pewnych menedżerów, którzy wypuszczają takie plotki, by sprzedać zawodnika do innego klubu.

Czyli nie dzwoniliście, nie pytaliście?

- U nas w ogóle tematu nie ma. Szubarga jest zawodnikiem Asseco Gdynia. Takie informacje nam nie służą. Powiedziałem wszystkim w zespole, żeby plotkami się nie zajmowali. Koncentrujemy się na naszej grze, by z meczu na mecz wyglądała coraz najlepiej.

Robert Skibniewski opuści Anwil? Podobno są chętni w Polsce na jego usługi.

- Wszystko może się zdarzyć. Na ten jednak moment mamy taki skład i z nim staramy się grać jak najlepiej. Czy będziemy zmieniać coś? Zobaczymy. Życie pokaże. Trzymamy rękę na pulsie.

Czy ten skład, którym obecnie dysponujecie, jest na medal?

- Zależy jak będziemy się prezentować w trakcie sezonu. Musimy ustabilizować naszą grę na równym poziomie. Dużo nad tym pracujemy na treningach. Jesteśmy nowym zespołem i potrzebujemy tego czasu. Nic nie dzieje się za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Gdyby tak było, to okres przygotowawczy w ogóle nie byłby potrzebny. Widać, że forma wielu drużyn w PLK faluje. Tylko Polski Cukier jak na razie utrzymuje równy poziom.

Rozmawiał Karol Wasiek

Źródło artykułu: