Zaledwie trzy dni po bardzo trudnym, ale niespodziewanym zwycięstwie z FC Barceloną Lassa, na Unicaję Malaga czekał kolejny wymagający rywal. Tym razem w ramach rozgrywek EuroCup, hiszpański zespół zmierzył się na wyjeździe z Bayernem Monachium.
Oba zespoły bardzo słabo weszły w ten mecz, bowiem łącznie w pierwszej kwarcie rzuciły zaledwie 25 punktów. Z każdą kolejną minutą jednak, zawodnicy łapali odpowiedni rytm, a rywalizacja nabierała rumieńców. Kluczowe wydarzenia dla tego spotkania miały miejsce w drugiej części pojedynku.
W trzeciej kwarcie gospodarze zaliczyli serial 12:2, dzięki któremu objęli prowadzenie 53:43, ale po krótkim zastoju goście z Malagi przebudzili się na dobre. Na przełomie trzeciej i czwartej odsłony odpowiedzieli serią 17:1 i nie tylko odrobili straty, ale też zbudowali sobie przewagę nad Bayernem - 60:54.
W końcówce zmagań nie do zatrzymania był Nick Johnson. Amerykanin w ciągu ostatnich 150 sekund meczu zdobył osiem punktów i to dzięki niemu monachijczycy zdołali odwrócić losy tej potyczki. Johnson w ostatniej sekundzie stanął na linii rzutów osobistych, wykorzystał obie próby, czym przypieczętował wygraną - 72:69.
Johnson zdobył łącznie 20 punktów w tym spotkaniu, dziesięć oczek dla zwycięzców dołożył Bryce Taylor. W ekipie przegranych wyróżniał się Jamar Smith - 13 punktów. Adam Waczyński spędził na parkiecie niespełna 10 minut. W tym czasie trafił dwa rzuty za dwa i spudłował dwie próby z dystansu, co złożyło się na jego cztery punkty.
Oba zespoły mają już zapewniony awans do fazy TOP 16 rozgrywek EuroCup.
Bayern Monachium - Unicaja Malaga 72:69 (13:12, 22:25, 18:15, 19:17)
ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa