Anthony Miles i Michael Hicks tuż po zakończeniu czwartkowego pojedynku ruszyli w stronę sektora VIP i zaatakowali jednego z kibiców. Doszło do rękoczynów.
Zawodnicy przekonują, że byli przez cały mecz prowokowani i wyzywani na tle rasistowskim. Koszykarzy na konferencji prasowej próbował tłumaczyć Mindaugas Budzinauskas, szkoleniowiec Polpharmy Starogard Gdański.
- To przykre, co się stało. Szkoda, że w takim mieście jak Lublin, które jest znane w całej Europie, nadal funkcjonuje rasizm. Przez cały mecz słyszałem, jak kibice obrażali moich zawodników. To nie powinno mieć miejsca - mówił Litwin.
Całe zajście widział komisarz, który opisał sytuację w protokole meczowym. Już w piątek odbyło się posiedzenie, na którym zastępca sędziego dyscyplinarnego Tomasz Kopoczyński (Jakub Kosowski jest z Lublina i nie mógł rozpatrywać sprawy) podjął ostateczną decyzję.
ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach
Co następuje:
- Na Anthony’ego Milesa nałożono karę finansową w wysokości 10000 zł oraz karę dyskwalifikacji na okres trzech meczów,
- Na Michaela Hicksa nałożono karę finansową w wysokości 5000 zł oraz karę dyskwalifikacji na okres dwóch meczów.
Obaj zawodnicy złożyli wniosek o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności dyscyplinarnej. Od orzeczenia uwzględniającego taki wniosek ukaranym nie przysługuje odwołanie.
Jeśli dlatego że nie uważam Polpharmy za zespół upośledzonych to być może. Kibiców nie komentuje po takim zdarzeniu rozsądnie było skorzystac z prawa milcze Czytaj całość