TBV Start oburzony słowami Budzinauskasa. Domaga się przeprosin

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Wojciech Pacewicz / Drużyna TBV Start Lublin
PAP / Wojciech Pacewicz / Drużyna TBV Start Lublin
zdjęcie autora artykułu

- Do żadnych incydentów rasistowskich nie doszło zarówno podczas spotkania, jak i po nim, a insynuacje czynione w tym temacie są wyłącznie pomówieniami trenera drużyny Polpharmy - czytamy w oświadczeniu TBV Startu Lublin.

[tag=47609]

Anthony Miles[/tag] i Michael Hicks po zakończeniu spotkania TBV Startu Lublin z Polpharmą Starogard Gdański (100:99) zaatakowali kibica. Doszło do rękoczynów. Sprawą zajmuje się policja, a także sędzia dyscyplinarny PLK.

Na pomeczowej konferencji prasowej Mindaugas Budzinauskas, opiekun Kociewskich Diabłów, bronił swoich zawodników, mówiąc wprost: Byli prowokowani. Szkoda, że w takim mieście jak Lublin, które jest znane w całej Europie, nadal funkcjonuje rasizm. Przez cały mecz słyszałem, jak kibice obrażali moich zawodników.

Te słowa bardzo oburzyły przedstawicieli TBV Startu, którzy wydali specjalne oświadczenie, w którym m.in. domagają się przeprosin od litewskiego szkoleniowca. On taką wypowiedzią mocno nadszarpnął wizerunek klubu, ale także miasta. - Na to nie możemy sobie pozwolić - mówią działacze.

Przeczytaj oświadczenie TBV Startu:

Szanowni Państwo,

w nawiązaniu do słów trenera Mindaugasa Budzinauskasa, które padły na konferencji po meczu TBV Start Lublin – Polpharma Starogard Gdański (01.12.2016) pragniemy wyrazić swoje zbulwersowanie zaistniałą sytuacją. Wypowiedź szkoleniowca i zarzucanie lubelskim kibicom zachowań rasistowskich godzi w dobre imię zarówno Klubu, kibiców jak i Miasta Lublin, które Klub reprezentuje.

ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach

Do żadnych tego typu incydentów nie doszło zarówno podczas spotkania, jak i po nim, a insynuacje czynione w tym temacie są wyłącznie pomówieniami trenera drużyny Polpharmy. Podczas meczu nikt nie zgłaszał komisarzowi zawodów, ochronie ani policji takiego zdarzenia. Jeśli szkoleniowiec posiada jakiekolwiek dowody na potwierdzenie swoich oskarżeń, prosimy o ich przedstawienie.

Zwracamy jednocześnie uwagę, że postawa kibiców w hali Globus podczas meczów TBV Startu zawsze była wzorowa. Nigdy nie dochodziło do żadnych incydentów, a Lublin wyróżniał się na tle wielu innych polskich miast będąc promotorem akcji "Lublin Kibicuje Bezpiecznie" oraz od lat adaptując część miejsca w hali na "Strefę Małego Kibica", zapewniając swoim najmłodszym Kibicom rozrywkę i bezpieczeństwo.

Tym samym czujemy się dotknięci niesprawiedliwymi pomówieniami pana trenera Budzinauskasa uznając je za próbę obrony karygodnego zachowania jego podopiecznych, którzy dopuścili się chuligańskiego ataku po ostatniej syrenie na jednego z naszych kibiców naruszając jego nietykalność osobistą. Dlatego też domagamy się oficjalnych przeprosin ze strony trenera Polpharmy Starogard Gdański, pana Mindaugasa Budzinauskasa.

Źródło artykułu:
Czy Mindaugas Budzinauskas powinien przeprosić za swoje słowa?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (7)
avatar
FILEMON
4.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rusek nie lepiej przeprasza... bo słabo na tym wyjdzie  
avatar
josik
2.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Trener Dedek z Lublina niech sobie poczyta wypowiedz jednego z waszych kibiców odnośnie krzyków rasistowskich w kierunku Milesa a dopiero potem sam niech przeprasza zawodnika i trenera Polphar Czytaj całość
avatar
marrey
2.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Nie ważne co gość zrobił, słabe to że coś takiego się wydarzyło. Zawodnicy powinni być profesjonalistami i nie mogą pozwolić sobie na agresję wobec kibica. Kto ogląda premier league, to wie jak Czytaj całość
avatar
DN 61
2.12.2016
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Coś się musiało wydarzyć że gość dostał w papę. Za nic by go nie pobili. Pewnie coś głupiego chlapnął albo pokazał np środkowy palec.