ELW: Wisła Can Pack podejmuje outsidera. Nie ma innej opcji jak zwycięstwo

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Krakowianki stają przed ogromną szansą powiększenia liczby wygranych w Eurolidze. Pod Wawel przyjedzie turecki Mersin, który dotąd notował same porażki i zamyka tabelę grupy A.

Biała Gwiazda może mieć uczucie niedosytu. Ostatnie starcie w pucharach, mimo silnego konkurenta, mogła rozstrzygnąć na swoją korzyść, jednak Fenerbahce Stambuł okazało się nieznacznie lepsze. Podopiecznym Jose Ignacio Hernandeza brakło bardzo niewiele. Śmiało należy przyznać, że przez dużą część spotkania to one nadawały ton wydarzeniom. Przeciwniczki jednak dokładnie wykorzystywały każdy błąd, co było ich główną bronią.

Później wiślaczki stoczyły niespodziewanie wyrównany bój w Bydgoszczy, gdzie dopiero po dogrywce osiągnęły zamierzony cel. Fakt ten nie powinien wpływać na ich dyspozycję. Kwestia zmęczenia oczywiście się pojawia, lecz najbliższy konkurent raczej nie wzbudza wielkiego strachu. Raczej mobilizuje, bowiem jeśli zwyciężać, to kiedy?

Ekipa Mersin w poprzedniej kolejce musiała nawet uznać wyższość mało doświadczonego Cargo Uni Gyor. Skład jaki skompletowała tworzy kilka ciekawych postaci, aczkolwiek nie znajduje to specjalnie odzwierciedlenia w jakości gry. Przynajmniej nie zawsze. W sobotę akurat team znad morza Śródziemnego ograł na krajowych parkietach... Fenerbahce 79:76.

Barw tureckiego zespołu broni choćby podkoszowa Gintare Petronyte, która wcześniej pożytkowała swoje umiejętności dla Wisły. Oprócz niej jest szwedzka rozgrywająca, Frida Eldebrink. W kuluarach mówiło się, że ma szansę trafić pod Wawel, niemniej ostatecznie wylądowała zupełnie gdzie indziej.

ZOBACZ WIDEO Stoch i Kot po Lillehammer: w naszej drużynie jest moc (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Oprócz tego wypada, by defensywa małopolskiej drużyny poświęciła uwagę dwóm Amerykankom, Tiffany Hayes i Marissie Coleman. Obie lubią często oddawać rzuty, zatem lepiej nie dopuszczać do sytuacji, kiedy rozwiną swoje skrzydła.

Krakowianki potrafią zastawić mocną, konsekwentną obronę, o czym przekonywały poprzednimi razy. Do tego łączą ten fakt z ofensywą. W ataku wiele do powiedzenia ma Sandra Ygueravide. Jeżeli Hiszpanka rozgrywa akcje, efekty przychodzą dość szybko. Umie dobrać odpowiednie tempo, błysnąć podaniem i co warte podkreślenia, dostrzec koleżanki, gdy znajdą się w dogodnej pozycji strzeleckiej. Sama także nie stroni od zdobywania punktów. Właśnie ze wspomnianym Fenerbahce zanotowała świetny występ, zbierając mnóstwo pochlebnych opinii.

Ciekawi bezpośrednia rywalizacja podstawowej środkowej gości, Petronyte i czołowej zawodniczki gospodarzy, Eweliny Kobryn. Litwinka jest wyższa, aczkolwiek pod względem atletycznym znacznie więcej prezentuje sobą Polka. Zresztą posiada większe doświadczenie, również zza Oceanu.

Niemal tradycyjnie kibice zastanawiają się, jakie oblicze pokaże Meighan Simmons. Obwodową charakteryzują duże zdolności indywidualne. Nie boi się brać spraw w swoje ręce. Czasami to pomaga. W Bydgoszczy zapewniła dogrywkę, dzięki której uczestnik Euroligi pokonał Artego. Tyle że bywają sytuacje, gdy jej kolejne próby nie przynoszą żadnych efektów. Nie zapeszając, wydaje się, że postawa mierzącej 170 cm koszykarki nabrała innego, lepszego wymiaru.

W przypadku zrealizowania zakładanego scenariusza istnieje spore prawdopodobieństwo, że team z grodu Kraka nadrobi straty m in. do włoskiej Famili Schio. Ta stanie naprzeciwko lidera tabeli, Dynamo Kursk.

Euroliga kobiet: Wisła Can Pack Kraków - Mersin / środa, godzina 19/ Hala: Kraków, ul. Reymonta 22.

Komentarze (0)