Wojciech Pisarczyk: Chcę zrobić wszystko aby znaleźć się w pierwszej lidze

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Koszykówka / zdjęcie ilustracyjne
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Koszykówka / zdjęcie ilustracyjne

R8 Basket Kraków stoczył trudny, lecz zwycięski pojedynek z AZS-em AWF Mickiewicz Katowice. Potwierdził wielkie aspiracje i pokazał, że koszykarsko dysponuje wielkimi umiejętnościami, co podkreśla osiągnięty wynik 85:67.

Krakowski zespół ma za sobą jeden z istotniejszych meczów w drodze do pierwszej ligi. Po bardzo ciekawym, efektownym widowisku pokonał najgroźniejszego grupowego konkurenta, AZS AWF Mickiewicz Katowice różnicą blisko 20 "oczek" i umocnił się na prowadzeniu.

Pierwsza połowa miała wyrównany charakter. Lekką przewagę posiadali nawet goście, którzy pod Wawelem nie zamierzali się łatwo poddać. Dopiero po zmianie stron faworyci publiczności pokazali prawdziwą klasę. Powstrzymali najlepszych graczy konkurenta, a sami błyskawicznie wypracowali sobie przewagę. Ponad koszami latał Michał Hlebowicki, chociaż wystąpił z nie do końca zaleczonym urazem. - Nasza gra prezentuje się coraz lepiej. To spotkanie w Tauron Arenie wreszcie wyglądało jakoś po koszykarsku. Wcześniejsze należały do ciężkich gatunkowo. Tym razem w obronie i ataku pokazaliśmy się może nie z bardzo dobrej, ale na pewno dobrej strony. To przełożyło się na wynik. Życzyłbym sobie, żeby za każdym razem była taka determinacja i koncentracja. Od strony mentalnej oraz fizycznej okazaliśmy się lepsi niż rywal, co właśnie odzwierciedla rezultat - mówi znany m in. z Sokoła Łańcut czy MOSiR-u Krosno Wojciech Pisarczyk, który zdobył 18 punktów, czym mocno pomógł drużynie triumfować.

Na wyróżnienie po raz kolejny zasługuje Jakub Załucki. Doskonale uzupełniał liderów i sprawił, że małopolski kolektyw mógł wszechstronnie konstruować ataki. W poszczególnych akcjach, bowiem zaskakiwał ktoś inny, zatem defensywa oponenta została wystawiona na trudną próbę.

Dzięki wygranej, podopieczni Rafała Knapa znajdują się coraz bliżej upragnionego celu. Zdecydowanie wyrastają ponad poziom drugiej ligi, wobec czego głosy o awansie na zaplecze ekstraklasy są coraz głośniejsze. Taki zresztą cel został postawiony przed teamem. Pisarczyk tonuje nastroje i przekonuje, że przed zawodnikami wciąż daleka droga. - Ogranie AZS-u odbieram jako po prostu krok w kierunku pierwszej ligi, niemniej mamy ich jeszcze dużo do przebycia.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: Myślałem, że znowu będę czwarty (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Jednak w przypadku realizacji planu przed ekipą R8 Basket otworzą się nowe szanse. Już teraz posiadają skład złożony z koszykarzy nawet posiadających reprezentacyjne doświadczenie. - Jeżeli myślę o pierwszej lidze to w tych kategoriach, że chcę zrobić wszystko aby się tam znaleźć. Awansować. Absolutnie żadne zwycięstwo nie ma znaczenia, jeżeli pod koniec sezonu przyjdzie rozprężenie czy porażki. Nie toniemy w zachwytach. Przeciwnicy nie śpią. Odrabiają prace domowe, przygotowują się do pojedynków z nami. A my przygotowujemy się na nich i obyśmy byli zawsze lepiej dysponowani - zaznacza skrzydłowy.

Warto zaznaczyć, że wkrótce krakowianie staną do walki o pierwsze trofeum. 28-29 grudnia będą gospodarzami turnieju finałowego Pucharu Polski. W półfinale zmierzą się ze Stomilem Olsztyn. W przypadku sukcesu czeka zwycięzca pary Chromik Żary - Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie.

Komentarze (0)