Fatalna postawa Energi Czarnych. "Zabrakło nam charakteru"
Energa Czarni Słupsk niestety dla siebie kontynuują serię nieudanych występów. W środowy wieczór ulegli oni w Hali Gryfia Polpharmie Starogard Gdański 66:75.
- Mecz został przegrany przez nas w trzeciej kwarcie, kiedy wyszliśmy zupełnie nieskoncentrowani. Myśleliśmy chyba, że skoro mamy taką przewagę to Polpharma odda już nam ten mecz, a tak niestety się nie stało. Kiedy wrócili do gry i nakręcali się każdą kolejną akcją, to rywalizacja z nimi była już naprawdę trudna. Cały czas brakuje nam kontuzjowanego Grzegorza Surmacza i jest nam na pewno ciężko, kiedy w rotacji mamy zaledwie trzech Polaków. Trudno jest mi coś więcej powiedzieć po tym spotkaniu - dodała wyraźnie przygnębiona ikona słupskiej koszykówki.
Energa Czarni od początku sezonu mocno rozczarowują. Zespół, który miał walczyć ponownie o medale, zupełnie nie przypomina drużyny, która w minionych dwóch sezonach dwa razy z rzędu zdobywała krążki z brązowego kruszcu. Ciężko wskazać jeden wyraźny powód takiego stanu rzeczy, ale zdecydowanie można zauważyć, że coś w Czarnych Panterach nie funkcjonuje. W Słupsku powinni jak najszybciej zdiagnozować co, tak aby bieżący sezon nie był dla nich stracony.
Szansa na poprawę nastrojów w szeregach słupszczan nadarzy się 8 stycznia. Wtedy to Energa Czarni udadzą się do Szczecina na mecz z tamtejszym Kingiem.
ZOBACZ WIDEO 65. TCS: Polacy mocni jak nigdy