BCL: na gorącym terenie Rosa chce dobrze rozpocząć nowy rok

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Mimo iż Rosa Radom nie ma już szans na awans do kolejnej fazy Basketball Champions League, w meczu z Muratbey Usak Sportif chce zrehabilitować się za sensacyjną porażkę sprzed tygodnia oraz dobrze rozpocząć 2017 rok.

Miniony już rok nie zakończył się, delikatnie mówiąc, dla Rosy najlepiej. W poprzednią środę wicemistrzowie Polski nie dali rady ostatniemu wówczas w tabeli TBV Startowi Lublin, sensacyjnie przegrywając na wyjeździe 63:64. Po tym spotkaniu na podopiecznych Wojciecha Kamińskiego spadła lawina negatywnych komentarzy. Dlatego też chcą oni ze wszystkich sił zrehabilitować się za niepowodzenie w dwunastej serii gier PLK.

Okazję ku temu będą mieli w środowy wieczór. W meczu jedenastej kolejki Basketball Champions League zmierzą się z Muratbey Usak Sportif. Ich najbliższy rywal zajmuje obecnie szóste miejsce w grupie C, legitymując się takim samym bilansem (trzech zwycięstw i siedmiu porażek), a radomską drużynę wyprzedza jedynie stosunkiem małych punktów. Ostatni raz wygrał w połowie grudnia, pokonując minimalnie (78:77) PAOK Saloniki. Z kolei srebrny medalista polskiej ekstraklasy smaku triumfu na europejskiej arenie nie zaznał od połowy listopada.

Mnóstwo emocji dostarczył pierwszy pojedynek pomiędzy obiema ekipami. Dzięki zdeterminowanej postawie gospodarzy w końcówce oraz dwóm przestrzelonym rzutom wolnym w wykonaniu Darryla Monroe'a w najważniejszym momencie czwartej kwarty, kibice zgromadzeni w radomskiej hali byli świadkami dogrywki. W niej więcej "zimnej krwi" zachowała Rosa, zwyciężając ostatecznie 83:77.

Jednym z najlepszych zawodników tamtego starcia był Tyrone Brazelton, zdobywca 17 punktów. Z powodu kontuzji tym razem zabraknie go na parkiecie. W rozgrywkach Ligi Mistrzów powinien natomiast zadebiutować Daniel Szymkiewicz, który przed tygodniem pojawił się na parkiecie po raz pierwszy w sezonie 2016/2017.

ZOBACZ WIDEO Śniadanie na Dakarze: jak dodać sobie energii w ciężkich warunkach? (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Szczególną uwagę wicemistrzowie Polski będą musieli zwrócić na najlepszych strzelców Muratbey - D'Angelo Harrisona i Marka Lyonsa. Pierwszy zdobywa średnio 16,6, a drugi 17,2 punktu.

Rosa nie ma już szans na awans do kolejnej fazy BCL. Wciąż walczy jednak o szóste miejsce, zapewniające udział w FIBA Europe Cup.

Muratbey Usak Sportif - Rosa Radom / środa, 4.01.2017 / godz. 18 

Komentarze (0)