Kibice szóstym zawodnikiem - komentarze po meczu Energa Czarni Słupsk - AZS Koszalin

Zwycięstwem 84:81 nad AZS Koszalin zakończyli sezon zasadniczy koszykarze Energi Czarnych Słupsk. Drużyna trenera Gaspera Okorna uplasowała się na szóstym miejscu i podkreślała, że dużą zasługę w zwycięstwie mieli kibice w hali Gryfia.

Jeff Nordgaard (AZS): Jestem bardzo rozczarowany, że przegraliśmy z Energą Czarnymi. Przygotowywaliśmy się do tego pojedynku bardzo długo i solidnie. Popełniliśmy jednak w trakcie spotkania kilka kluczowych błędów, które kosztowały nas dwa punkty w tym meczu. Walczyliśmy z gospodarzami jak równy z równym w pierwszej połowie, ale później daliśmy się zdominować na tablicach i nie przypilnowaliśmy rywala na czystych pozycjach, co skrzętnie wykorzystał.

Gasper Okorn (Energa Czarni): Na wstępie chciałbym podziękować swoim koszykarzom za walkę oraz kibicom za stworzenie świetnego dopingu na trybunach. Nie mamy wiele czasu na zregenerowanie sił i przygotowanie się do następnego meczu, dlatego proszę o pomoc kibiców, żeby w sobotę atmosfera była przynajmniej tak wspaniała jak w meczu przeciwko AZS. Wiedzieliśmy, że spotkanie z koszalinianami będzie bardzo ciężkie i chcieliśmy przede wszystkim przygotować się psychicznie do tego pojedynku. W trakcie gry mieliśmy wzloty i upadki, ale w ciągu ostatnich pięciu minut to my byliśmy lepsi i dlatego wygraliśmy. Mieliśmy problemy z Javierem Mojicą i Irme Oduokiem, który jest naszą zmorą, ale za to udało nam powstrzymać się Igora Milicicia i George’a Reese’a. Jestem usatysfakcjonowany ostatnimi 7 wygranymi, ale w szatni powiedziałem swoim koszykarzom, że jest 0:0 i mają o tym zapomnieć i walczyć od nowa.

Javier Mojica (AZS): To było bardzo ciężkie spotkanie. Tak jak trener powiedział, przez cały tydzień bardzo pracowicie przygotowywaliśmy się do tego meczu, gdyż wiedzieliśmy, że Energa Czarni to solidny zespół. Mieliśmy nadzieję zakończyć sezon zasadniczy na szóstym miejscu, jednak tak się nie stało, ponieważ to gospodarze trafili kilka kluczowych rzutów i zebrali nam kilka piłek z tablic.

Marcin Sroka (Energa Czarni): Na wstępie w imieniu drużyny chciałbym podziękować kibicom za stworzenie tak wspaniałej atmosfery na trybunach. Byli naszym szóstym zawodnikiem i pomogli nam w tym zwycięstwie. Spotkanie stało na wysokim poziomie, troszkę jednak oddaliśmy inicjatywę AZS w trzeciej kwarcie, w której byliśmy mało skoncentrowani, jednak nadrobiliśmy to w ostatnich dziesięciu minutach i stąd nasze zwycięstwo.

Komentarze (0)