Wielki powrót AZS-u! MKS podał Akademikom mecz na tacy

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Koszykarze AZS-u Koszalin przegrywali z MKS-em Dąbrowa Górnicza różnicą nawet 17 punktów, a pomimo tego zdołali wygrać ważny dla siebie mecz. Podopieczni Piotra Ignatowicza pokonali rywali 83:75 i zaliczyli piąty triumf w sezonie.

Niezwykłą metamorfozę przeszli koszykarze AZS-u Koszalin podczas starcia z MKS-em Dąbrowa Górnicza. W pierwszej fatalnej dla siebie połowie Akademicy przegrywali już nawet 23:40, ale zdołali się podnieść, odrobić straty i zejść z parkietu w roli zwycięzców.

Przyjezdni rozpoczęli znakomicie. 60 procent skuteczności rzutów z gry sprawił, że MKS w mgnieniu oka wypracował sobie dużą przewagę. Duża w tym zasługa zmienników (25:9 w pierwszej połowie na korzyść dąbrowian), wśród którym prym wiódł Maciej Kucharek (8 oczek, dwie celne trójki na dwie próby).

Akademicy w końcówce drugiej kwarty zdołali uszczknąć nieco strat i to dało cień nadziei, że nie wszystko w tym meczu jest jeszcze stracone.

Przerwa odmieniła wszystko. AZS rozpoczął od serii 13:2 i wyszedł w 24 minucie na prowadzenie 53:52. Od tego momentu trwała zażarta walka o każdy punkt.

Do sukcesu gospodarzy poprowadził duet Curtis Millage - Darrell Harris. Amerykański duet Akademików po przerwie wziął się do pracy i zaliczył łącznie aż 37 oczek.

Przyjezdni w decydującej kwarcie grali bardzo nerwowo. Popełniali proste straty, łapali przewinienia techniczne, ale niemal do końca pozostawali w grze.

Przy stanie 75:73 mieli nawet piłkę na remis, jednak nie wykorzystali swojej akcji. W odpowiedzi Millage znalazł Piotra Stelmacha, a ten zdobył kluczowe punkty. W samej końcówce gospodarze osiągnęli swoje najwyższe prowadzenie.

25 strat - ta liczba przekreśliła szanse MKS-u na przełamanie niemocy w ostatnich meczach. W decydujących momentach meczu dąbrowianie grali bardzo nerwowo, a to przełożyło się na trzecią kolejną przegraną w PLK.

Po tej wygranej koszalinianie mają już na swoim koncie 5 zwycięstw czyli o trzy więcej od TBV Startu Lublin i Siarki Tarnobrzeg. MKS po trzeciej przegranej z rzędu znacznie pogorszył natomiast swoje notowania w "ósemce".

AZS Koszalin - MKS Dąbrowa Górnicza 83:75 (22:25, 18:24, 25:11, 18:15)

AZS: Curtis Millage 19, Darrell Harris 18, Piotr Stelmach 12, Kenny Manigault 11, Remon Nelson 10, Jakub Zalewski 8, Marcin Nowakowski 3, Daniel Wall 2, Sławomir Sikora 0.

MKS: Kerron Johnson 18, Jeremiah Wilson 13 (11 zb), Byron Wesley 13, Maciej Kucharek 9, Witalij Kowalenko 7, Jakub Parzeński 6, Piotr Pamuła 5, Bartłomiej Wołoszyn 4, Przemysław Szymański 0.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar - festiwal barw i emocji (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (7)
avatar
Piotr Piotr
12.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
meczy koza :) 
avatar
Remik Banaszkiewicz
12.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
AZS w tej kolejce chyba zapewnił sobie utzymanie w plk siarka i start chyba nie wygrają więcej niż 5 meczy. 
avatar
fan AZS Koszalin
12.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pierwsza połowa pod dyktando Dąbrowy która miała bardzo dobrą skuteczność za linii 6.25 a druga polowa to zupełnie inny obraz gry twarda obrona AZS przez która gracze z dąbrowy popełniali prost Czytaj całość
avatar
ObserwatorPLK
12.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje dla AZS! Zwycięstwo jak najbardziej zasłużone..... 
avatar
Sektor6
11.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy jak Dąbrowa przyjedzie do Lublina to też nam się podłoży???