Polpharma nie zagra w Pucharze Polski. A w play-off?

Porażka z AZS-em Koszalin ostatecznie zamknęła drogę Polpharmie Starogard Gdański do gry w Pucharze Polski. Teraz celem drużyny jest awans do play-off. Czy podopiecznym Mindaugasa Budzinauskasa uda się załapać do pierwszej ósemki?

W tym artykule dowiesz się o:

Po dwóch wygranych z rzędu (z Energą Czarnymi Słupsk i z Polfarmeksem Kutno) sytuacja Polpharmy Starogard Gdański pod kątem walki o udział w Pucharze Polski była całkiem dobra. Tym bardziej, że przed Kociewskimi Diabłami były dwa spotkania z rywalami niżej notowanymi (AZS Koszalin i Asseco Gdynia). W klubie po cichu liczono na dwa zwycięstwa i promocję do warszawskiego turnieju.

Zespół potknął się już na pierwszej przeszkodzie. Polpharma w Koszalinie przegrała 75:83, choć w pewnym momencie goście mieli nawet dziesięć punktów przewagi. W czwartej kwarcie drużyna Mindaugasa Budzinauskasa kompletnie stanęła. Ostatnią część meczu gospodarze wygrali aż 33:18 i tym samym sięgnęli po trzecie zwycięstwo z rzędu.

- Przez większość część meczu prowadziliśmy, dyktowaliśmy warunki i nic nie wskazywało na to, że w czwartej kwarcie tak łatwo oddamy inicjatywę rywalom. Byliśmy nerwowi w ataku, zabrakło cierpliwości z naszej strony. AZS to wykorzystał, wyprowadzał skuteczne kontrataki, które zamieniał na łatwe punkty - mówi Marcin Flieger, kapitan Kociewskich Diabłów.

Tym samym Polpharma zamknęła sobie furtkę do gry w Pucharze Polski. Teraz celem drużyny jest awans do play-off. Czy podopiecznym Budzinauskasa uda się załapać do pierwszej ósemki?

[color=black]ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka wspomina, jak poskromiła pijanego adoratora

[/color]

- Takie porażki jak w Koszalinie bolą, tym bardziej, że byliśmy blisko wygranej. Trzeba walczyć o kolejne zwycięstwa w następnych meczach - przyznaje Flieger.

Potencjał ku temu na pewno jest, bo w drużynie jest wielu doświadczonych i uznanych koszykarzy - m.in. Michael Hicks, Anthony Miles, Uros Mirkovic czy wspomniany wcześniej Flieger. Można zaryzykować tezę, że tych strzelców jest nawet za dużo jak na jeden zespół.

Problemem Polpharmy jest także falująca forma. Brakuje równego poziomu w każdym spotkaniu. - Potrafimy zagrać bardzo dobre zawody, by później nieco obniżyć loty - ocenia kapitan Kociewskich Diabłów.

Szansę na rehabilitację już w najbliższą sobotę. Polpharma na własnym boisku w Derbach Pomorza zagra z Asseco Gdynia (początek 18:00).

Komentarze (0)