Wrócił Diduszko i wróciły zwycięstwa. Toruński teren nadal nie do zdobycia!

PAP / Tytus Żmijewski
PAP / Tytus Żmijewski

Polski Cukier Toruń pozostaje niepokonany we własnej hali. Do składu Twardych Pierników powrócił Bartosz Diduszko i miał on duży wkład w wygarną 97:85 nad PGE Turowem Zgorzelec. Polski Cukier tym samym pozostaje niepokonany we własnej hali.

Siódmy mecz przed własną publicznością i siódme zwycięstwo - tak wygląda bilans Polskiego Cukru Toruń w meczach rozgrywanych we własnej hali. Przeciwko zgorzelczanom aż pięciu zawodników zaliczyło 12 i więcej punktów.

Udany powrót do kadry Twardych Pierników zaliczył Bartosz Diduszko. Skrzydłowy toruńskiej ekipy zaliczył 15 oczek i 4 zbiórki.

Trener Jacek Winnicki miał sporo pretensji do swoich podopiecznych o grę w defensywie w ostatnich meczach. W piątek Polski Cukier ponownie stracił dużo punktów, bo aż 85, ale 65 procent skuteczności rzutów z gry zrobiło swoje.

W piątek kibice zobaczyli szybką, efektowną i skuteczną koszykówkę. Gospodarze od początku mieli kilka punktów przewagi, ale nie potrafili "zgubić" rywali.

Na przełomie drugiej i trzeciej kwarty serię punktów zaliczył Tweety Carter dzięki czemu w 23 minucie spotkania był remis. Wtedy swoją grę na wyższy poziom wzniósł niewidoczny dotychczas Kyle Weaver. Ten niemal w pojedynkę rozmontowywał defensywę zgorzelczan, w rolę egzekutora wcielił się Łukasz Wiśniewski , a Polski Cukier w mgnieniu oka odskoczył na 11 oczek.

Ten fragment gry ostatecznie zadecydował o wygranej gospodarzy. Gracze PGE Turowa nie byli bowiem znaleźć sposobu na zatrzymanie niezwykle efektywnie grających torunian.

Znakomitą partię po stronie Twardych Pierników rozgrywali podkoszowi. Krzysztof Sulima i Jure Skifić trafili 15 z 18 rzutów z gry. Mathias Fischer nie mógł tego samego powiedzieć o swoich centrach. Kolejne fatalne zawody rozegrał Kirk Archibeque, a Uros Nikolic dzięki perfekcyjnej egzekucji rzutów wolnych (8 na 8) zaliczył 10 oczek.

Po stronie pokonanych 46 punktów wywalczył duet Carter - Mateusz Kostrzewski. Powrotu do Grodu Kopernika miło wspominać nie będzie Michał Michalak, który spudłował wszystkie osiem rzutów z gry.

Dzięki tej wygranej Twarde Pierniki umocniły się na pozycji lidera tabeli PLK.

Polski Cukier Toruń - PGE Turów Zgorzelec 97:85 (24:18, 20:21, 25:20, 28:26)

Polski Cukier: Jure Skifić 20, Łukasz Wiśniewski 17, Krzysztof Sulima 16, Bartosz Diduszko 15, Obie Trotter 12, Kyle Weaver 8, Maksym Sanduł 4, Tomasz Śnieg 3, Kamil Michalski 2, Aleksander Perka 0.

PGE Turów: Tweety Carter 26, Mateusz Kostrzewski 20, Denis Ikovlev 14, Uros Nikolic 10, Bartosz Bochno 6, Michał Gospodarek 5, Kirk Archibeque 2, David Jackson 2, Michał Michalak 0.

ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach

Komentarze (26)
lacov
21.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Gratulacje Pierniki ! Dobry mecz w Waszym wykonaniu. Poza tym dziwie sie Panu Stachyrze dlaczego on jeszcze nie bierze przykładu z Siarki Tarnobrzeg. Powinien byc trenerem i prezesem skoro w je Czytaj całość
avatar
Sektor6
20.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bo Bartek to serce i płuca... Takich szanujemy :) 
avatar
AJ10
20.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dlaczego ciężko się gra z Turami? Przez 39 minut Cukier 12 rzutów wolnych, Tury 24. Masakra. Bez tego już w drugiej kwarcie byłoby pozamiatane. Brawo sędziowie. Kolejny "popis". 
Sparta 1978
20.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Michalak błysnął. 0pkt., 5 fauli.
Ciśnienie go zabiło.
Cukier mnie trochę uspokoił. Didi wrócił, najważniejsze. Się pobija o top tabeli jeszcze. 
lukas_2409
20.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Krótko i na temat brawo Toruń!!!!