Polpharma Starogard Gdański - TBV Start Lublin: Pojedynek z podtekstem

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Pierwszy mecz TBV Startu Lublin z Polpharmą Starogard Gdański miał niesamowity przebieg i zakończył się w niezbyt dobrej atmosferze. W czwartkowy wieczór obie drużyny zmierzą się ze sobą ponownie. Tym razem na Kociewiu. Czy będzie równie ciekawie?

O grudniowym pojedynku PLK pomiędzy ekipą z Lublina a Farmaceutami mówiło się jeszcze długo po jego zakończeniu. Nie zabrakło w tym spotkaniu emocji boiskowych, gdyż wynik ważył się do ostatnich sekundy gry i ostatecznie to podopieczni Davida Dedka pokonali Polpharmę 100:99. Warto odnotować, że był to ich pierwszy triumf w rozgrywkach. Nerwowo było również poza parkiet, ponieważ zaraz po zakończeniu tej potyczki, dwójka zawodników Kociewskich Diabłów Anthony Miles oraz Michael Hicks naruszyła nietykalność cielesną kibica z Lublina. Liga wyjaśniała tę sprawę badając rację obu stron, ale ostatecznie postępowanie umorzono, a koszykarzy ukarano zawieszeniem na kilka kolejek. Był to niewątpliwie jak dotychczas najtrudniejszy moment sezonu dla trenera Mindaugasa Budzinauskasa, który musiał radzić sobie bez czołowych ogniw w składzie.

Od tamtych ciężkich chwil dla Polpharmy minęły już jednak ponad dwa miesiące i dzisiaj należy przyznać, że starogardzianie zmierzają zdecydowanie w górę tabeli, co potwierdza fakt, że wygrali cztery na pięć ostatnio rozegranych meczów. W klubie nie ma już Michaela Hicksa, ale jest przede wszystkim kolektyw i dobra defensywa. Fani na Kociewiu nie mogą także się nadziwić, jaką imponującą metamorfozę przeszedł Thomas Davis. 25-latek zza oceanu jeszcze do niedawna był najkrócej przebywającym na parkiecie obcokrajowcem w całej PLK, a teraz jego gra i zaangażowanie może się podobać.

Lepiej gra także TBV Start. Lublinianie już przed dwoma tygodniami bliscy byli pokonania we własnej hali wyżej notowanego Kinga Szczecin, lecz ostatecznie w końcówce zabrakło im szczęścia. Co się odwlecze jednak to nie uciecze i gracze Davida Dedka pokusili się o niespodziankę tydzień później, pokonując po koncertowej czwartej kwarcie Miasto Szkło Krosno 68:63. Dobrą wiadomością dla fanów z Lubelszczyzny jest także to, że działaczom udało się znaleźć następce Brandona Petersona, który odszedł do Francji. Na parkiecie w Starogardzie Gdańskim po raz pierwszy nowych kolegów wspomoże Jason Boone. Potężny środkowy znany jest przede wszystkim z gry w lidze niemieckiej. W debiucie na polskich parkietach czeka go trudne zadanie, jakim będzie zatrzymanie Litwina Martynasa Sajusa.

Zdecydowanym faworytem czwartkowej potyczki będą gospodarze. W tym sezonie na Kociewiu przegrywały już takie firmy jak m.in Anwil Włocławek czy PGE Turów Zgorzelec i niewiele wskazuje na to, aby zgromadzeni w hali im. Andrzeja Grubby kibice byli świadkami niespodzianki, zważywszy, że TBV Start Lublin na wyjeździe nie wygrywa prawie w ogóle. Po raz ostatni lublinianie triumfowali w delegacji w 2015 roku, kiedy udało im się wywieźć zwycięstwo z Wrocławia. Co ciekawe najbliżej przerwania tej fatalnej serii byli przed rokiem właśnie w Starogardzie Gdańskim, kiedy rzutem z połowy boiska w ostatniej sekundzie wygraną odebrał im Johnny Dee.

Polpharma nie może zlekceważyć przeciwnika, ale zdaje też sobie sprawę, że musi umiejętnie rozporządzać swoimi siłami, gdyż już w niedzielę czeka ją dużo trudniejszy test z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. W identycznej sytuacji będą przyjezdni, którzy zaraz po zakończeniu gry udadzą się prosto do Słupska.

Polpharma Starogard Gdański - TBV Start Lublin w czwartek 9 lutego o godzinie 19.00 w hali im. Andrzeja Grubby.

ZOBACZ WIDEO Mama Roberta Lewandowskiego: Liczę na finał mistrzostw świata z udziałem Polski i Roberta

Źródło artykułu: