Atut własnego parkietu wykorzystany - podsumowanie rywalizacji Poloni 2011 z Żubrami

Osłabione brakiem dwóch podstawowych zawodników Żubry długo były bliskie zwycięstwa z Polonią 2011 Warszawa w niedzielnym spotkaniu tej pary. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy ze stolicy, którzy pokonali gości 91:88. Pierwszy mecz zakończył się wynikiem 70:61.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę oba zespoły zagrały na słabej skuteczności z dystansu (Polonia 2011 – 15 proc., Żubry – 12 proc.), ale dzięki dobrej grze na obu tablicach wygrali gospodarze. Podopieczni Mladena Starcevicia mieli aż o 18 zbiórek więcej, niż rywale. Polonia 2011 wystąpiła bez trzech podstawowych zawodników: Przemysław Lewandowski, Piotr Pamuła i Jarosław Mokros. Ten ostatni w niedzielę mógł już jednak zagrać.

O wiele większe problemy ze składem miał Marek Kubiak. Żubry do Warszawy przyjechały w dziesiątkę (Mariusz Rapucha ze względów dyscyplinarnych został odsunięty od zespołu), a po pierwszym meczu straciły dwóch istotnych podkoszowych. Rafał Kulikowski doznał poważnej kontuzji łokcia, a Brahima Konare miał problem z nogą. W tej sytuacji goście grali w ósemkę.

Pomimo problemów kadrowych białostoczanie zagrali zdecydowanie lepiej w niedzielę. Najcięższym dla Polonii 2011 fragmentem meczu była druga kwarta, wysoko wygrana przez gości. Po błędach młodych zawodników trzy przechwyty białostoczan zakończyły się spektakularnymi wsadami Andrzeja Misiewicza. Na koniec drugiej kwarty było 42:51.

Po przerwie kapitan gospodarzy Leszek Karwowski pokazał jak ważne w fazie play-off jest doświadczenie. Pochodzący z Białegostoku skrzydłowy w ważnych momentach brał na siebie ciężar zdobywania punktów. - Leszek pokazał dziś wielką klasę – powiedział trener Polonii 2011, Mladen Starcević. Karwowski w niedzielnym meczu zdobył 30 punktów i miał 10 zbiórek. Skuteczny był również najlepszy zbierający drużyny ze stolicy Mateusz Bartosz (21 punktów i 11 zbiórek).

- Pomimo problemów z wysokimi koszykarzami pokazaliśmy charakter. W obu spotkaniach przegraliśmy zbiórkę i to był nasz największy mankament - powiedział trener Żubrów, Marek Kubiak. Szkoleniowiec gości miał żal po spotkaniu do sędziów, którzy jego zdaniem nie byli w niedzielę w najlepszej dyspozycji. - Z wielu decyzji arbitrów nie jestem zadowolony, ale taki jest sport. U siebie na pewno nie odpuścimy. Jesteśmy w stanie wygrać z Polonią 2011 - dodał Kubiak.

– Spodziewaliśmy się, że będzie bardzo ciężko – mówił Tomasz Śnieg. – Nasza słabsza momentami gra była spowodowana w dużej mierze zmęczeniem po wczorajszym meczu. Mamy nadzieję, że do przyszłego tygodnia zdążymy wypocząć - zakończył rozgrywający gospodarzy.

Polonia 2011 Warszawa - Żubry Białystok 70:61 (23:19, 14:14, 17:12, 16:16)

Polonia 2011 Warszawa: T.Śnieg 17, D.Berisha 14 (1), L.Karwowski 11 (1), M.Jankowski 9 (1), M.Bartosz 5, K.Sulima 4, M.Nowakowski 4, M.Kołowca 4, M.Popiołek 2, P.Pełka 0.

Żubry Białystok: A.Misiewicz 13, B.Konare 11, P.Brzozowski 8 (1), K.Zakrzewski 7 (1), P.Jagoda 7, A.Busz 6, R.Kulikowski 4, T.Kujawa 3 (1), A.Bet 2, A.Zabielski 0.

Polonia 2011 Warszawa - Żubry Białystok 91:88 (27:23, 15:28, 30:23, 19:14)

Polonia 2011 Warszawa: L.Karwowski 30 (2), M.Bartosz 21 (1), D.Berisha 17 (1), J.Mokros 7 (1), T.Śnieg 7 (1), M.Kołowca 4, M.Popiołek 3 (1), M.Nowakowski 2, P.Pełka 0, M.Jankowski 0, K.Sulima 0.

Żubry Białystok: A.Misiewicz 27 (1), A.Zabielski 15, A.Bet 11 (3), A.Busz 11 (1), P.Brzozowski 7 (1), P.Jagoda 6, T.Kujawa 6 (2), K.Zakrzewski 5 (1).

Stan rywalizacji 2:0 dla Polonii 2011

Komentarze (0)