[tag=61439]
Shenzhen Leopards[/tag] zakończyli sezon regularny chińskiej CBA na szóstym miejscu, w związku z czym w ćwierćfinale rozgrywek play-off natrafili na trzeci zespół w tabeli - Shanghai Bilibili. W pierwszym pojedynku (rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw), Leopards nie mieli litości dla swoich rywali.
Już po pierwszej połowie zespół, w którym występuje Maciej Lampe, wypracował sobie bardzo dużą, bo aż 22-punktową przewagę. To nie był jednak koniec. W trzeciej kwarcie Leopards zatrzymali przeciwników na zaledwie ośmiu punktach, a sami zdobyli aż 31. Dopiero ostatnie 12 minut padło łupem ekipy z Szanghaju, niemniej zdołali oni jedynie zmniejszyć nieco wymiar porażki.
Leopards zwyciężyli różnicą 40 oczek (115:75), a jednym z kluczowych graczy na parkiecie był Lampe. Reprezentant Polski rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, ale łącznie spędził w grze nieco ponad 34 minuty. W tym czasie zdobył 28 punktów: wykorzystał 9 z 15 rzutów za dwa, 2 z 6 prób z dystansu i nie pomylił się ani razu przy czterech rzutach osobistych. Oprócz tego reprezentant Polski miał 10 zbiórek i pięć przechwytów. Wśród triumfatorów równie dobrze spisał się Jeremy Pargo, notując 29 punktów.
Drugi mecz między tymi zespołami odbędzie się w niedziele.
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Zimnoch vs Mike Mollo - mocne spojrzenie twarzą w twarz