NBA: Celtowie przerwali serię Wojowników. Szalona pogoń San Antonio Spurs

PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO

Na dziesięciu wygranych z rzędu przed własną publicznością zakończyła się seria koszykarze Golden State Warriors. Szaloną pogoń za rywalem odbyli natomiast minionej nocy w NBA zawodnicy San Antonio Spurs.

Zanim Wojownicy przystąpili do meczu z Celtami, rozegrali pięć wyjazdowych pojedynków, z których trzy wygrali. W domu mieli sprawić swoim kibicom kolejny prezent. Tym razem jednak mocno rozczarowali, a rywale znowu udowodnili, że drugie miejsce w Konferencji Wschodniej, tuż za plecami koszykarzy Cleveland Cavaliers, to nie przypadek.

Jednym z autorów zwycięstwa Celtów był niewątpliwie Isaiah Thomas, który zdobył dla swojego teamy 25 punktów. Ponadto, świetne wejście z ławki zaliczył Kelly Olynyk, który po długim czasie wreszcie potwierdził swoją wartość. W całym spotkaniu zdobył 17 punktów. Miał też po pięć asyst i zbiórek.

W brodę pluć mogli sobie natomiast zawodnicy Sacramento Kings, którzy stanęli naprzeciwko San Antonio Spurs. Królowie, w pierwszej połowie spotkania, wypracowali sobie 28-punktową przewagę, wykorzystując fatalną skuteczność rywali w pierwszych fragmentach meczu. W trzeciej kwarcie nastąpiło jednak przebudzenie Spurs, a w czwartej szalona pogoń zakończyła się sukcesem i zarazem wstydliwą porażką Kings.

Kluczem do sukcesu Spurs niewątpliwie była bardzo zespołowa postawa. W całym spotkaniu Ostrogi zanotowały aż 33 asysty, a najlepiej piłki do swoich partnerów z boiska rozdzielał Patty Mills, który ukończył pojedynek z double-double na koncie (17 punktów, 10 asyst).

Dobrą passę kontynuują natomiast gracze Utah Jazz, którzy wygrali czwarty pojedynek z rzędu. Tym razem w pokonanym polu zostawili zespół Jamesa Hardena, Houston Rockets. Mimo że lider Rakiet robił, co mógł, by uchronić swój zespół od porażki (35 punktów), to jednak tym razem był bezsilny.

Kolejne wyjazdowe zwycięstwo zaliczyła z kolei drużyna Marcina Gortata, która wygrała dziewiąty z dwunastu ostatnich pojedynków poza domem. Tym razem uporała się z Denver Nuggets, a Polak ukończył mecz z double-double na koncie (11 punktów, 15 zbiórek). O tym spotkaniu piszemy w oddzielnym materiale.

Wyniki:

Orlando Magic - Chicago Bulls 98:91 (19:22, 24:31, 34:24, 21:14)
(Payton 22, Fournier 20, Ross 14 - Butler 21, Grant 13, Felicio 11)

Atlanta Hawks - Brooklyn Nets 110:105 (23:27, 23:23, 35:30, 29:25)
(Schroder 31, Millsap 24, Hardaway Jr 16 - Kilpatrick 27, Lopez 18, Lin 16)

Miami Heat - Charlotte Hornets 108:101 (18:22, 36:32, 27:32, 27:15)
(Waiters 24, Dragić 22, Babbitt 12 - Walker 33, Batum 16, Williams 14)

Milwaukee Bucks - New York Knicks 104:93 (32:30, 23:26, 21:17, 28:20)
(Antetokounmpo 32, Middleton 18, Monroe 17 - Rose 26, Anthony 16, Porzingis 13, Hernanogomez 13)

New Orleans Pelicans - Toronto Raptors 87:94 (26:22, 20:23, 18:23, 23:26)
(Cousins 25, Moore 13, Crawford 10 - Valanciunas 25, DeRozan 14, Ibaka 12)

Houston Rockets - Utah Jazz 108:115 (22:30, 31:34, 24:20, 31:31)
(Harden 35, Capala 19, Gordon 14 - Hayward 23, Gobert 23, Hood 19)

Minnesota Timberwolves - Los Angeles Clippers 107:91 (31:19, 27:36, 24:13, 25:23)
(Towns 29, Wiggins 20, Muhammad 17 - Jordan 20, Griffin 16, Redick 14)

Indiana Pacers - Detroit Pistons 115:98 (30:23, 28:27, 32:23, 25:25)
(George 21, Young 18, Miles 15 - Harris 22, Johnson 17, Leuer 15)

San Antonio Spurs - Sacramento Kings 114:104 (15:37, 33:26, 34:23, 32:18)
(Ginobili 19, Lee 18, Mills 17 - Evans 26, Koufos 12, Hield 11)

Denver Nuggets - Washington Wizards 113:123 (28:35, 22:32, 35:30, 28:26)
(Harris 26, Chandler 21, Plumlee 19 - Wall 30, Beal 23, Porter Jr 22, Morris 11, Gortat 11)

Golden State Warriors - Boston Celtics 86:99 (28:25, 22:21, 24:26, 12:27)
(Thompson 25, Curry 23, Green 13 - Thomas 25, Olynyk 17, Bradley 12)

ZOBACZ WIDEO: 17-letnia Polka światową twarzą indoor skydiving. "Teraz będę mogła wypromować ten sport"

Komentarze (1)
avatar
GeDo
9.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
GSW bez Duranta bedą przegrywac sporo,niedługa spadną na 2 miejsce za San Antonio Spurs.Oby na play offy wrócił bo bez niego nie widze ich w finale NBA a moze nawet nie dojda do finalu Zachodu.