Hodge pogratulował transferu Matczakowi. Chce zagrać z nim w jednej drużynie

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

O transferze Filipa Matczaka do Stelmetu BC Zielona Góra dowiedział się sam Walter Hodge. Portorykańczyk pogratulował 23-latkowi powrotu do Winnego Grodu i stwierdził, że chciałby zagrać z nim w jednej drużynie.

Wiadomość o transferze Filipa Matczaka do Stelmetu BC Zielona Góra dotarła nawet do Francji. Właśnie tam, w zespole Asvelu Lyon, gra obecnie Walter Hodge - była gwiazda zielonogórskiej drużyny. Portorykańczyk pogratulował swojemu byłemu koledze z zespołu długoletniego kontraktu z mistrzami Polski.

- Cieszy się prezes, cieszy się zawodnik, cieszą się zielonogórzanie, cieszę się ja. Filip w końcu jest na miejscu, tu gdzie powinien być, a przez cztery lata był w innym miejscu. Dużą radość z transferu wyraził też były koszykarz Stelmetu, który obecnie gra we Francji - Walter Hodge, który przesłał specjalne życzenia dla Filipa. Hodge ma nadzieję, że kiedyś spotkają się jeszcze na parkiecie, w tej samej drużynie - powiedział Tarek Khrais, agent Filipa Matczaka.

Stelmet BC chciał, aby 23-letni zawodnik wrócił do rodzinnego miasta jeszcze przed rozpoczęciem trwającego obecnie sezonu. - Wiadomo było, że Stelmet był zainteresowany Filipem już przed tym sezonem. Były określone warunki finansowe, które w tamtym okresie wydawały się trochę za wysokie, jeżeli chodzi o przejście z klubu do klubu. Poza tym Matczak chciał dograć sezon w Asseco - wyjaśnił przedstawiciel koszykarza.

- Nie było żadnej burzy. Nastąpiło to w sposób bardzo profesjonalny. Temat zaczął się wtedy, gdy pan Janusz był w Genewie, a Asseco akurat grało mecz w Szczecinie. Spotkałem się z trenerami Asseco, rozmawialiśmy o przyszłości innych moich zawodników z gdyńskiego zespołu. Było zainteresowanie kilkoma koszykarzami z mojej firmy. Doszliśmy do wniosku, że możemy dopiąć pewne sprawy na przyszłość. Asseco chciało uzyskać z tego tytułu jakieś korzyści finansowe, co nastąpiło. Gdynianie są zadowoleni, Janusz Jasiński też, trener, Filip i ja także. To nie było rozstanie na zasadzie Jarka Mokrosa z Czarnych Słupsk - zdradził kulisy transferu Tarek Khrais.

Matczak w barwach Stelmetu BC zapewne nie będzie mógł liczyć na tyle minut co w Asseco (ponad 32 minuty na mecz). Zielonogórzanie oferują mu jednak szersze perspektywy - między innymi walkę o mistrzostwo Polski oraz dłuższy czas trwania sezonu. - To wynikło z wieczornej rozmowy w hotelu z ludźmi z Asseco. Niedługo gdynianie będą kończyli sezon, prawdopodobnie za około sześć tygodni, bo jest straszny tłok w walce o ósemkę, która awansuje do play-off. Zasugerowałem, że Filip mógłby na tym mocno skorzystać, bo w Stelmecie rozgrywki będą dłuższe, praktycznie do połowy czerwca. Tak to się odbyło - wytłumaczył Khrais.

ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki marzy o zimowym wejściu na K2. "To wielkie wyzwanie"

Komentarze (8)
avatar
Stanislas
17.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podobno Eyenga też chciał pogratulować, ale przez te gratulacje nie mógł się dodzwonić. 
avatar
fazzzi
17.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Saso wraca... zamarzyła Mu się kiełbasa polska parzona... ałaaaa... ;) 
avatar
Henryk
17.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Widać ,iż Zastal to jednak Drużyna która żyje i ma perspektywy, Filipie dobrze trafiłeś. 
avatar
NO32
17.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
moze LeBron ?? 
avatar
Paweł_xrwd
17.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łapeta, Uvalin, Kalinowski na rozegraniu aby Koszarka odciążyć? :D
Napięcie rośnie.