Dwaj panowie MVP nadal w formie, a Stal z kolejną wygraną

Materiały prasowe / Jakub Janecki / bmslamstal.pl
Materiały prasowe / Jakub Janecki / bmslamstal.pl

Grają i ciągle wygrywają. Zespół BM Slam Stal Ostrów Wlkp. tym razem z sukcesu mógł cieszyć się w Lublinie, gdzie ogrywając TBV Start zaliczył 12. kolejną wygraną na parkietach PLK. Gospodarze walczyli, ale ostatecznie przegrali 64:73.

Lublinianie przystąpili do meczu niezwykle zmotywowani i niemal do samego końca pozostawali w kontakcie z faworyzowanymi ostrowianami. Ci mieli jednak w swoim składzie m.in. Aarona Johnsona i Shawna Kinga, którzy grają w ostatnich tygodniach fenomenalnie.

Podopieczni Davida Dedka od początku stawiali opór. Pierwszą solidniejszą przewagę Stalówki można było dostrzec na starcie drugiej kwarty, kiedy to prowadziła 26:18, potem było jeszcze 33:23, ale gospodarze zawsze kasowali te straty trójkami.

Gdy w 25 minucie zza łuku po raz kolejny trafił Stefan Balmazovic, Start prowadził nawet 43:42. Goście szarpali, ale nie potrafili odskoczyć, bowiem lublinianie grali rozważnie i cierpliwie.

Taka wymiana ciosów trwała do 35 minuty. Przy stanie 60:59 dla BM Slam Stali, zza łuku trafili Szymon Szewczyk i Łukasz Majewski. Jedną trójką odpowiedział Mateusz Dziemba, ale tym razem Start nie był już w stanie wrócić tym bardziej, że w dwóch ostatnich minutach nie zdołał wywalczyć chociażby punktu.

Johnson (MVP marca) i King (MVP lutego) trzymają poziom i ponownie zadbali o to, żeby to ostrowianie schodzili z parkietu w roli triumfatorów. Pierwszy z 19 punktami okazał się najskuteczniejszym graczem spotkania, z kolei drugi zapisał swoje 13. double-double w sezonie.

W Lublinie BM Slam Stal udowodniła też po raz kolejny, że Emil Rajković ma naprawdę szeroką kadrę doświadczonych i co ważniejsze bardzo dobrych zawodników, z których każdy jest w stanie dołożyć ważną cegiełkę do sukcesu i wziąć na siebie akcje w kluczowych momentach meczu.

Gospodarze przegrali, ale nie mają się czego wstydzić. W całym meczu trafili 10 trójek i gdyby tylko lepsza skuteczność końcówce, mogło być jeszcze lepiej.

TBV Start Lublin - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 64:73 (16:20, 15:17, 20:17, 13:19)

TBV Start: Stefan Balmazovic 15, Jasone Boone 11, Nick Covington 11, Paweł Kowalski 6, Mateusz Dziemba 6, Doug Wiggins 5, Nick Kellogg 5, Bartosz Ciechociński 3, Jarosław Trojan 2, Jakub Dłoniak 0, Łukasz Bonarek 0, Michał Jankowski 0.

BM Slam Stal: Aaron Johnson 19, Shawn King 11 (14 zb.), Łukasz Majewski 11, Mateusz Kostrzewski 11, Marc Carter 6, Christo Nikołow 6, Szymon Szewczyk 5, Tomasz Ochońko 2, Robert Tomaszek 2, Kamil Chanas 0.

ZOBACZ WIDEO Sampdoria zdobyła Mediolan. Zobacz skrót meczu Inter Mediolan - Sampdoria Genua [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (18)
Koszykarski123
6.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Lubliniaki ból dupska widzę. Boli? Ma boleć! Jesteście dymani przez każdego i to są fakty!! 
avatar
FILEMON
6.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Skoro Ostrów tyle męczy się ze Startem i wygrywa przy pomocy sędziów to nie ma czego szukać w play-off. Słaba drużyna jednak i tyle. 
avatar
hmm
6.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tymczasem po meczu w Lublinie, opinie eksprtów https://m.youtube.com/watch?v=vSxbzpgUSfY 
avatar
Paweł Ostrów Wielkopolski
5.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Może AJ był za szybki? Dlatego takie faule ... King tylko 14 zbiórek przeciętnie ? hi kto pisze te komentarze 
avatar
FILEMON
5.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Tym razem Ćmikiewicz i spółka bardzo starannie pilnowali, żeby Start nie wygrał. Sędziowie to dno polskiej koszykówki.